Wiesz, ja nie ekspert bo dopiero zaczynam sie bawic z hojami, ale jak do tej pory laduje albo w ziemie, albo w keramzyt, z czego keramzyt dla mnie wygodniejszy bo moge zagladac do "tylkow" i wiem, kiedy puszczaja korzonki. jeśli pedzik jest krotki, pakuje mozliwie gleboko, czyli po sam leb, zeby mial mozliwie duza powierzchnie na puszczanie korzonkow. Czasem z ziemi/keramzytu sterczy tylko 1 lisc.

jeśli siedzi w keramzycie, przesadzam do ziemi, kiedy widze mniej wiecej 1cm korzenie bo jak sa wieksze, to wrastaja w keramzyt i ciezko je potem oddzielic, urywaja sie. jeśli sa w ziemi, nie zagladam do korzonkow. Wyjatkiem jest lysy bat australiski, ktory zakopalam w ziemi poziomo - do niego zagladam bo mnie ciekawosc zzera.