Aguś te wierzby to był główny argument, dla którego kupiliśmy dom w tej okolicy. Tez darzę je uczuciem ogromnym.
Dziękuję za ten wiersz...

Zwłaszcza teraz, przed 01 listopada...
Elu, polecam tę lawendę. Tylko ja nie mam 100% pewności, że to jest ta odmiana. Co prawda po 3 latach jej posiadania na 99% to Grosso, ale jak ja kupowałam to nie było nazwy odmiany i to tylko moje przypuszczenia. A widoki mam faktycznie sielskie, dziękuję, że też to doceniasz
Justynka, dziękuję kochana

Masz rację! No i sama widzisz, że bez Was własnego ogrodu nie ogarniam
Kasiu, marcinki mnie bardzo ujęły za serce w tym roku. I jeszcze chodzi mi po głowie pomysłz chryzantemami w kolorze fuksji i różu jako obwódkę przy tarasie
Kuleczko, beberysy u mnie sa przesadzone po raz chyba 4ty od czasu jak je kupiłam i nic żadnemu się nie stało. Żółte niestety chorowały, bo miały za dużo słońca, ale czerwone Golden Ring, Strawberry, Admiration, Atropurpurea, bardzo ładnie zniosły przeprowadzki
Lucy, to nie badziewiak

To akurat inny sąsiad, tego lubię

I krowę też
Jolu, nie miałam niestety możliwości pracy a taaakie były plany

W tym tygodniu wezme urlop, bo kolejny weekend tez mam gości

Bardzo dziękuję za ciepłe słowa

Te żółte cyprysiki kupiłam kiedyś pod wpływem impulsu i tak naprawde dopiero teraz rosna w takim miejscu, gdzie mnie cieszą. Poprzednio "raziły" mnie w oczy
Marzka, marcinki mam od Igi na 100%. Od Ciebie nie brałam żadnych roślinek, chyba

A Ty kochana przestań oferować swoje tak chętnie, bo masz naprawde kawał pola do obsadzenia

Zacznij myśleć o sobie a nie o innych. Ciężko na to pracujesz i możesz śmiało myśleć tylko o tym żeby jak najwiecej posadzić u siebie
Geniu, irysy mają naprawdę dużo miejsca, dlatego mogą się rozrastać tam do woli

Liliowce tez mogą sobie tak wokoło swobodnie rozrastać się latami. Tak zrobiłam przy studni i rosną jak szeroko chcą.