Kasiu, zapraszam na kawę kiedy tylko masz ochotę
Geniu, nie dobijaj mnie

Gdybym miała tak patrzeć, to z każdej strony mam jakieś śmietniki sąsiadów. ALe najbardziej wnerwia mnie tan przy tarasie, ponieważ sąsiad całkowicie świadomie składuje śmieci pod moimi oknami.
Irysy od Ciebie umiejscowiłam tutaj w 3 grupach a liliowce dookoła kominka od oczyszczalni.
Marysiu, żywopłot z ałyczy miałam w planach od strony sadu, ale ostatecznie stanęło na tawułach.
Iwonka, niestety mój RH nadal w tym samym miejscu, w którym był. Miałam gości od piątku do wczoraj i nawet nie dotknęłam łopaty przez weekend. Jeśli chodzi o odżywianie, to ten mój jest niezłym terminator, bo rośnie w miejscu, w którym teoretycznie nie powinien, nawóz dostaje taki ogólny do kwasolubów raz w sezonie i nie ma ani grama kory dookoła. Teraz przesuwam go o kilka metrów i liczę na to, że jednak nadal mnie nie będzie zawodził
Jesień czerwienią i pomarańczą malowana
Nawet "żółtki" o tej porze roku cieszą a latem są u mnie w niełasce
Tawuły Shirobana też już zżółkły
Marcinki stanowią cudny akcent kolorystyczny. Już postanowione, że posadzę ich duuużo więcej, żeby zrobić obwódkę na rabacie żółtej
Te marcinki wzięły się nie wiem skąd ( być może w grudniu wrzuciłam w to miejsce resztki donic z cmentarza ) i na dodatek wpasowały się idealnie według mnie, bo drzewo straciło liście a one pięknie, kolorowo witają przy wjeździe na działkę
I jesień naturalna w tle
Lawenda prawdopodobnie odmiana Grosso, stanowi piękną ozdobę nie tylko podczas kwitnienia
