Opieńka ( Armillaria mellea)

[loeb]

Witam,
jestem tu nowa, z radością stwierdzam że forum może być dla mnie kopalnią wiedzy Co bardzo się przyda bo mam bardzo zapuszczony ogród, który mam nadzieję, z czasem doprowadze do jako tako wyględnego stanu..
Czy może ktoś by mi doradził - zastanawiam się co zrobić ze starymi jabłoniami, jest ich kilka z czego 2 mają opieńkę chyba miodową.. Jako że są stare, kruche, i powoli usychają im niektóre konary, myślałam żeby wyciąć je całkiem, zwłaszcza ze kupiłam młode drzewka ( chociaz po zimie nie wiem co zostanie, po przeczytaniu watku o nornicach:/). Ale, mam w planie też aktynidie i zastanawiam się czy może zostawić pnie jako "stojaki" pod pnącze. Czy to dobry pomysł czy bardzo zły?

--

[MirekL]

Jeżeli to rzeczywiście opieńka, to wycięcie mało- należałoby wykarczowac. A i tak jakieś resztki zostaną i grzybnia może zakażać posadzone młode.
Chociaż zależało mi kiedyś na jednej starej jabłoni, a kępy opieniek już na niej rosły. Kiedyś pisałem. Drewnochronem uratowałem
Wszystko zależy od stanu jabłonek. Trudno radzić nie widząc. I czy jakieś sensowne jabłka rodzą?
Jeśli faktycznie opieńka, to szybciutko rozłoży korzenie no i stojak się obali.

[loeb]

Grzybki wystawały z "dziupli" bo pnie sa w środku spróchniałe.. Pasowały do opisu opieńki. Wykarczować nie dam rady niestety, zostaje tylko wycięcie, ewentualne zapuszczenie pieńków roundupem, posypanie piaskiem i patrzenie jak bedą próchniec do końca. 4 drzewka niestety już są posadzone, także mam nadzieję że okażą się odporne, i chyba dodatkowo zainwestuję w mikoryze.. Jedno to prawdopodobnie ananas berżeniecki, a reszta to jakies lokalne, chyba siewki. Jabłka jak jabłka akurat ja jestem bardziej gruszkowa;) Jabłka lubi mąż.

[MirekL]

Roundupem to nie ewentualnie, ale koniecznie! I zaraz po ścięciu. Hamuje wzrost grzybni opieńki, no i przyspiesza rozkład korzeni. Pędzel, 1;1 z wodą.

[Dziadek2]

Odgrzeję temat - latem uschła mi czereśnia naszczepiona kiedyś na wiśni, od razu drzewa nie wyciąłem, no i ostatnio znalazłem w okół pnia grzyby








Co to za grzyb?
Pomoże to zwalczyć czy chociaż ograniczyć jakiś miedzian, wapno czy tylko napalm?

[Plumi]

To opieńki,zwalczamy wrzucając na patelnię ,ale tak szczerze to nie wiem jak się ich pozbyć,u mnie zazwyczaj po 1-2 latach znikają same,chyba przez to,że wszystkie wycinam do jedzenia.

[francikrecz]

Witam
Właściwością opieniek jestto, że może przetrwać kilkaset lat w odpowiednim środowisku. Owocnik, który widać jesienią służy wyłacznie do zarodnikowania, właściwym organizmem jest grzybnia,a ona może osiągać znaczne rozmiary, natomiast najważniejsze jest to, że powoduje białą zgniliznę drewna czyli /słyszałem potoczną nazwę/białe próchno. I jak każdy grzyb lubi zalegająca substancję organiczną, wilgoć oraz "spokój" w glebie. Natomiast w sadach towarowych bywa często utrzymywany ugór herbicydowy rzadziej czarny ugór uprawowy.
Wystarczy więc doprowadzić do czarnego ugoru uprawą i żegnajcie grzybki.

Pozdrawiam, Francik

[Hosta]

aby korzeń się skompostował to pomogą grzyby. Likwidujecie opieńkę by wprowadzać inne grzyby rozkładające drewno? jaki sens?

[Dziadek2]

Witam
Właściwością opieniek jestto, że może przetrwać kilkaset lat w odpowiednim środowisku. Owocnik, który widać jesienią służy wyłacznie do zarodnikowania, właściwym organizmem jest grzybnia,a ona może osiągać znaczne rozmiary, natomiast najważniejsze jest to, że powoduje białą zgniliznę drewna czyli /słyszałem potoczną nazwę/białe próchno. I jak każdy grzyb lubi zalegająca substancję organiczną, wilgoć oraz "spokój" w glebie. Natomiast w sadach towarowych bywa często utrzymywany ugór herbicydowy rzadziej czarny ugór uprawowy.
Wystarczy więc doprowadzić do czarnego ugoru uprawą i żegnajcie grzybki.

Pozdrawiam, Francik

Zastanawiam się czy sam ugór wystarczy, pomimo zalegających starych korzeni, których nie dam rady wykarczować?

W wątku przez pewien czas nie było odpowiedzi, więc zapytałem równolegle na "winogronowym" forum http://www.winogrona.org/forum/choroby- ... 83-17.html

[francikrecz]

Witam

Sprawdzać nie sprawdzałem, ale u siebie korzeni po brzozie i wierzbach nie wyjmowałem - usunąłem jedynie pniaki i po opieńki muszę do lasu.

Pozdrawiam, Francik

[pawanna02]

Straszne, po latach drzewo ginie. Mam problem. U mnie niestety opieńka zaatakowała śliwy i morele. Na wiosnę kwitły, a w lecie uschły, we wrześniu urosły na nich opieńki. Drzewa zostały wykopane i spalone. Ale ogarnęła mnie rozpacz bo 50 letni orzech włoski też został zaatakowany, wydarłam spod niego ryzomorfy! Czytałam, że należy wapnować glebę i pryskać Tpsinem, teraz znalazłam preparat Gwarant! Boję się, że nie uratuję orzecha Może ktoś ma jakąś radę na te opieńki! Błagam!
Wiecie jak drzewa długo rosną aby osiągnąć olbrzymie rozmiary, a tu taki podstępny grzyb, niszczy wszystko!

[kaLo]

Obawiam się że nie ma ratunku,grzybnia rośnie w drewnie a tam żadne Ś.O.R. Można spróbować sposobu jaki zastosowałem na śliwie przeciwko srebrzystości liści.Cienkim wiertłem nawierciłem otworki pod lekkim skosem w dół i dawkowałem miedzian w zalecanym stężeniu.Jak na razie owocników na pniu nie ma już trzeci rok.Jest tylko problem z wielkością orzecha,zaatakowane drzewo jest osłabione i może grozić katastrofą .

[pawanna02]

To jet pomysł! Może rzeczywiście nawiercę dziurki i zaaplikuję srodek na grzyby. Dziś obkopałam orzecha i wyjęłam wiaderko ryzomorf, koszmar. Pod korą niestety też są te ryzomorfy. Będę walczył z opieńką do ostatnich sił
Orzech to nasze ulubione miejsce pod którym mamy stolik i w lecie kojący cień. Strasznie mi go żal. Dziękuję za odpowiedź.

[kaLo]

Otwory powinny być niewielkiej średnicy i sięgać pod korę.Zrób kilka odkrywek w korze i zobacz jak wysoko dotarła grzybnia.Pewnie nie uda się bo korzenie też chyba zostały zaatakowane.W wątku o uprawie borówki amerykańskiej edicool opisał zwalczanie opieńki ale o ile pamiętam to usuwał chore krzewy.

ps.zmień czas bo spieszysz się o godzinę

[skittles]

.Pewnie nie uda się bo korzenie też chyba zostały zaatakowane.

Korzenie są atakowane w pierwszej kolejności, więc jeżeli ryzomorfy są już wysoko pod korą to znak, że tam na dole źle się dzieje. Moim zdaniem drzewo nie do uratowania, a przerywane ryzomorfy są wręcz pobudzane do bardziej intensywnego wzrostu i takie przekopywanie niekoniecznie coś da (grzybnia i tak siedzi w drewnie).