Kasiu, moge Cie pocieszyc widokiem takich zupelnych kurdupli w zlobku - takich po 3-5cm. Chcesz? Zakupy z Polski, niektore wygladaja bardzo niepozornie, nawet w filizaneczkach numer wiekszych od naparstka. To, ze te sa duze, to w sumie mi nie roznica, bo zalezy mi na konkretnej odmianie, a spokojnie sobie wyhoduje od zaszczepka. Ronnie zaszczepkow nie sprzedaje, bralam co oferowal. Podobnie Maureen, od ktorej kupilam Aeschynanthusy - sprzedaje podrosniete rosliny bo lepiej na tym wychodzi.
Dziekuje,
Magda! Powoli zamykam liste. Chyba jeszcze tylko jeden zakup hojowy zrobie.
Dorota, jak to pomiescisz, to juz nie moja bajka.

Jak pisalam - co bedziesz chciala, a bedzie sie nadawalo do strzyzenia, to masz. Ja Ci te pierwsza pake będę dluugo pamietac.
