Jula, właśnie zakupiłam sobie 2 chryzantemy. Nie wiem gdzie wsadzę. Będę szukała miejsca w sobotę.
Trawy też mam do związania. No i muszę nakryc stipy. Może przetrwają zimę. Bardzo, ale to bardzo bym chciała, bo to moje najukochańsze trawki
Aga, masz rację. Wsadzam je gdzie tylko mogę. Nadają koloru o każdej porze roku.
Danusiu, niestety jak zwykle nie znam nazw żurawek, chociaż ona jeste na 100% od Igi kupiona wiosną,ale ja głupia zapomniałam zapisać sobie nazwy.
Helenko, żurawki faktycznie teraz najładniej wyglądają. Moje niektóre jeszcze bardzo młode.
Chryzantema jest wysoka, ale nie wielkokwiatowa Ma malutkie kwiatki
Ewuś, właśnie boję się tego, że te późne chryzantemy kiedyś nie zdążą zakwitnąć przez pogodę. Dlatego wolałabym takie kwitnące od września. Zakupiłam dzisiaj jakieś 2. Ciekawe, czy przetrwają zimę. No i nie wiadomo kiedy rozpoczynają kwitnienie
Asia, bez przesady. Róż kwitnących mam tylko kilka. Oczywiście niestrudzona History,Larissa, White Cover, 2 nn, no i Jaqueline. Ta mnie zachwyca swoją wigornością i zdrowotnością
Marylko, ciesze się, że wilczomlecz się przyjął. Chryzantemą mogę się podzielić
Ja też nie umiem uszczykiwać chryzantem
Wiosną ma mnie Tereska Jatra uczyć
Iguś, niestety nie wiem kto był u nas ogrodnikiem. Wiem tylko, że chyba z miesiąc temu rozpisano konkurs na nowego ogrodnika. Świat jest mały
Aniu, JPII ma tylko jednego kwiatka. Natomiast dużo więcej ma Duchess of Albany
Maryniu, róże faktycznie jeszcze są. Najbardziej kwitnie White Cover. Na tle zieleni te białe kwiatki rzucają się z daleka w oczy. Niestety mój aparat nie potrafi jej sfotografowac.
Ja jeszcze czekam na opadnięcie liści czereśni. Pójdą do worków na kompost
Reniu, mam bardzo dużo roślin. Az za dużo patrząc oczami Agi
Powoli porządkuję, ale może nie ilościowo, ale jakościowo. Znaczy się wsadzam pomiędzy kwitnące rośliny iglaki i bukszpany. No i trawki. I oczywiście rozsadzam, bo są posadzone zbyt ciasno
Agunia, jeszcze tylko czwartek i piątek i będę sadziła róże, które mają nadejść jutro, albo w piątek.
Także szykuje się na sobotę robótka
Trawy związuję dopiero jak mają nadejść większe mrozki, albo perspektywa śniegu się pojawia.
Geniu, niestety hosty nas już opuściły. Ale bardzo lubię ten moment, kiedy wiosną wyłażą ich kły z ziemi.
Zapomniałam, że jeszcze taka róża mi kwitnie. Podobno to Eskimo, ale najlepiej wiedziałaby An-ka, bo ją dostałam od Neli.
Dopiero teraz widać, że tuję opanował winobluszcz. Chyba go usunę, bo mi zadusi biedactwo
