Dziekuje serdecznie za ten wyklad na temat "W czym ukorzeniac i utrzymywac hoje." Dla laika, jakim jestem, to pigulka czystej wiedzy. Robilam to do tej pory na wyczucie.
Piękny, gesty rhipsalis - czekam na "nieziemskie" kwitnienie ;)
Przeczytałam i ja wykład o ukorzenianiu hoi. Uprawie...
Ja się hoi dopiero uczę. Ale - co mnie zadziwiło, to Twoje rzadkie ich podlewanie.
U mnie latem - tak szybko przesycha podłoże, że czasami dwa razy dziennie hoje muszą być podlane. Ale to chyba "wina" glinianych doniczek (niektóre hoje mam w takich niepolakierowanych doniczkach wsadzone).
Teraz polewam, mniej więcej, co drugi dzień. Raz na 5 dni hmmm...miałabym wiór z korzeni, a nie żywe korzenie...
Perlu, od później wiosny do jesieni wisi na zewnątrz, ale myślę, że tegoroczne, obfite kwitnienie jest dzięki nawozowi z pokrzywy (moja mama robi go co roku).
Wspaniałe kwiaty - gratuluję. Ja też kolekcjonuję te roślinki, mam o kwiatach czerwonych, ciemno i jasno różowych, a ostatnio od Izy dostałem żółte i łososiowe. To wspaniałe roślinki o cudnych kwiatach.
Pozdrawiam.