Witam wszystkich serdecznie w ten słoneczny niedzielny poranek
Fraszko, Pati dziękuję za odwiedziny i miłe słowa
Madusiu witaj u mnie Wpadaj kiedy tylko chcesz, zawsze jesteś mile widzianym gościem, przekażę roślinką pozdrowienia Tylko uważaj bycie na forum grozi życiem w zielonym gąszczu
Smolko dokupiłam jeszcze jedną szczepkę compacty, na razie moczu nóżkę, jak powjawi się korzonek do dosadzę do tej i to dopiero będzie widok
Tesiu ale z hoyozy ja się nie chcę wyleczyć
Pozdrowienia Hania
Zapraszam do mojego wątku: Cz. 1 i Część 2
Kończąc prezentację roślinności z drukarki - crassula perforata, kiedyś była śliczna, teraz prezentuje się przeciętnie Będę musiała coś z nią zrobić, ale to na wiosnę
Kalanchoe tyrsiflora - największa zielona na drukarce była prezentowana na pierwszej stronie
Pozdrowienia Hania
Zapraszam do mojego wątku: Cz. 1 i Część 2
Co to hoyozy to jest nie tylko ekspansywna i trudna do wyleczenia ale takze zakazna... Przez takich nosicieli jak Ty widze juz u siebie pierwsze objawy...
A jakie masz plany wobec crassulki?
Pamiętacie, jakieś 100 postów temu pisałam, że jeszcze tylko dostawa kwiatów od Pati a potem już tylko walka o to, żeby wszystkie dotrwały do zimy
Otoż moja silna wola okazała się bardzo słaba
Do moich doniczkowców dołączyło:
Kalanchoe pełne z jasno różowymi kwiatuszkami. Niestety nie potrafię zrobić zdjęć, które oddają cały urok roślinki
Anigozanthos zwany też kangurzą łapą, stosunkowo rzadko spotykany kwiatek. po raz pierwszy zobaczyłam go a albumie roślin doniczkowych jakieś trzy lata temu Od tamtej pory polowałam na kangura Polowanie zakończyło się pełnym sukcesem. A o to mój kangurek
Od siebie mogę jeszcze dodać, że jest to najdroższy kwiatek jaki kupiłam EVER Ale jest wart każdej wydanej złotówki
Wiem, że są jeszcze kangurki w innych kolorach. Chętnie kupię
Pozdrowienia Hania
Zapraszam do mojego wątku: Cz. 1 i Część 2
hanka101 pisze:
Pamiętacie, jakieś 100 postów temu pisałam, że jeszcze tylko dostawa kwiatów od Pati a potem już tylko walka o to, żeby wszystkie dotrwały do zimy
Otoż moja silna wola okazała się bardzo słaba
dziękuję wszystkim za odwiedziny
Fraszko, na drukarce stoi w sumie 6 doniczek w ktrórych rośnie 9 kwiatków
Brendii ja mam cierpię na hoyozę od jakiś 4-5 miesiecy i mam dopiero stadium początkowe tej choroby na parapetach/półkach/drukarkach stoi jakieś 20 odmian , niektóre to jeszcze maluchy i nie mam pewności czy się przyjmą Co do crassuli perforamty to jeszcze nie wiem co z nią zrobię Wiem tylko, że nie podoba mi się to co teraz mam
Brendii mam słabą silną wolę jeśli chodzi o zielone
Wszystkie ciepłe pozdrowienia przekazałam kangurkowi, dziękujemy
Pozdrowienia Hania
Zapraszam do mojego wątku: Cz. 1 i Część 2
Śliczne nowe nabytki Co do słabej silnej woli - mam taką samą jak Ty Już prawie prawie bym kupiła parę grudniczków w K......., miały takie śliczne kolorki pączków, ale niestety nie przedostałabym ich niepostrzeżenie do domu
Po waszych spotrzeżeniach stwierdzam, że mogę u siebie również zaobserwować początkowe stadium hojozy Bardzo się cieszę, że te nieliczne które mam zaczynają rosnąć u mnie i nabieram ochoty na następne
Agnieszko U mnie z przemycaniem łatwiej ale nie wiem czy to dobre dla mojego portfela, jeszcze trochę a ogłoszę bankructwo
Jakiś czas temu byłam u koleżanki (Czeszki) w domu, tam na parapetach rządzą avocado na różnych etapach rozwoju Pomyślałam, że da mi jedno malutkie avocado, ale nic z tego zamiast roślinki wyposażyła mnie w wiedzę i oto PROJEKT AVOCADO CZAS ZACZĄĆ
moczenie nóżki
po kilku dniach w nowym domku
a nowym domek, razem z nowym dachem dostał nową miejscówkę - na kaloryferze, żeby i od fundamentów ciepło było
Nigdy wcześniej tego nie robiłam, doświadczenia 0, ale poczekamy zobaczymy
Pozdrowienia Hania
Zapraszam do mojego wątku: Cz. 1 i Część 2
O to pisz dokładnie co i jak robisz, będzie dobra ściąga na przyszłość No tak, żeby pieniądze zaoszczędzić i nałóg podlać za wysiew się bierzesz Spoko, ja 2 tygodnie temu cytryne posadziłam
Fraszko
Brendii jak projekt zakończy się sukcesem (będę miała sadzonkę) to opiszę wszystko dokładnie, teraz zostało już tylko czekać, czekać, czekać.... i pilnować żeby nie było jakiejś pleśni Rozmanżanie roślin z nasion to dla mnie wyższy poziom wtajemniczenia i jakaś czarna magia Sporo razy próbowałam, a udało mi się tylko 3 razy Co do finansów nasiona też kosztuję, czasem różnica między nasionami a sadzonkami tej samej roślinki jest bardzo mała Ja zawsze mam dylemat nasionko czy trochę droższa sadzonka przewaznie wybieram sadzonkę
Pozdrowienia Hania
Zapraszam do mojego wątku: Cz. 1 i Część 2
Haniu oj będę zaglądać do Ciebie bo masz cudowne kwiatuchy ,trochę boje się że z domu zrobię busz a już teraz mam trochę chaszczyków w domciu i mąż chce mi je z- łepetyny ale ja się nie daję .Widzę że posadziłaś avocado, ja też dziś posadziłam ale prosto do ziemi bez moczenia i bez daszku i tak myślę czy mi wyjdzie Twój kangurek cudny pierwszy raz widzę takie cudo a kalanchoe też śliczne jak mocno kwitnie