Marysiu , takie huśtawki pogody ''psują'' drzewa . Trochę w tym moja wina , nie pomalowałem drzew wapnem i z wiśni kora odeszła , duży kawal i za dwa lata może być po niej.
Gosiu , a kto by nie chciał

bywały i takie , jednak to rzadkość.
Geniu , co roku tracimy , nawet ta zima w dużym stopniu sprzyjająca też zebrała ''żniwo''. Pomogła nornicom załatwić moje lilie
Graziu , pewnie , że już najwyższa pora na lżejszą zimę.

Jak nie mrożne , to długie . Od dawna nie było takiej , że można powiedzieć , że jakoby nie było jej. Życzę jej wszystkim , żadnych tam stulecia.
Mariolciu , rośliny na południu Europu nie muszą sobie radzić , one tam mają raj.

To u nas muszą sobie radzić.
Hiacynty ''wylazły'' z powodu przerwy w wegetacji spowodowanej suszą. Pewnie cebula nie zaginie , ale kwitnienia na wiosnę pewnie nie będzie. Zależy to od pogody , jak wcześnie przyjdzie zima. Jak po kwitnieniu zdąży podreperować siły , to będzie kwitł.
