


Dalie obejrzę jutro, zacznę wykopywać te, które już totalnie pomarzły. Reszta za tydzień.
Jacku! Nigdy nie odgrzybiałam wiec i teraz nie zrobię tego. Obawiam się, że właśnie foliowanie wymaga odgrzybienia, bo nie ma cyrkulacji powietrza i grzyb jak nic murowany! Chciałam też foliować, ale ostatecznie zrezygnowałam. Tyle lat przechowywałam tradycyjnie i chyba się nie przestawię. Plantatorzy kalibru Stanisława muszą mieć inne metody, bo by nie dali rady.
Ilona! Bardzo się cieszę, ze Ci się podoba! Mi też! Z lubością teraz oglądam widoki z ogrodów. Jesień mamy fajną, złotą. Nie zawsze tak jest. Ja chciałam te zwisajace gałęzie brzóz poprzycinać, a mój mąż właśnie zawetował ze względu na widok i przysłanianie od ulicy.
Krysiu! Mam pierwszy raz i nie wiem, czy przejem

A łamaniem kłączy jest lekki problem, bo te długie zawsze coś tam urwą.
Więc nie przeglądam i jak ułożę doś ciasno w skrzynkach, to dopiero delikatnie wyjmuję na wiosnę.
Na jutro zaplanowałam tyle prac, że nie wiem, czy dam radę. Muszę przyciąć śliwę, przesiać kompostu trochę i podściółkować pod krzewami. Wykopię kilka dalii, opiszę i pochowam.
Chcę wystawić jeszcze na kilka dni oleandra i laura, bo zrobiło się cieplutko.
Nadal nie posadziłam bzu czarnego, bo nadaj nikt mi nie wyciął dzikiego.
Chyba sama muszę się za to wziąć

Kilka fotek na dziś
Pelargonie od Małgosi mają się dobrze, wzięły się do kwitnienia, jak lekko się ociepliło.

Moje białe pelargonie też przypomniały sobie, że trzeba kwiatki wypuścić. Latem nie były takie łaskawe. Może za goraco było?

Kwiatki nasturcji górują nad zmrożonymi liśćmi.

Poesie ma kilka pąków.
