Meiss pisze:Przepiękne masz roślinki, wiele z nich chętnie bym porwała - chyba czas założyć listę chciejstw
Pozdrawiam!

Miło, że do mnie zawitałaś
Dziękuję w imieniu moich storczy.
Lista chciejstw to bardzo dobry pomysł. Trzeba tylko pamiętać, że ma jedną wadę - nigdy się nie kończy
A u mnie szału kwiecia nie ma, ale coś tam wkleję.
Phalaenopsis speciosa
Phalaenopsis Caribbean Sunset x minus
Ponownie ma tylko 2 kwiaty. Nie szaleje. Może dlatego, że to jeszcze bardzo młoda roślinka. Tym razem kwiaty utrzymują się o wiele dłużej i lekko pachną w słońcu.
Phalaenopsis Philadelpia jest jakaś szalona. Wypuszcza już trzeci pęd w tym sezonie i przedłuża drugi, który miał początkowo 5 kwiatów, a teraz rośnie i się już rozgałęzia. Tak wyglądało te 5 kwiatów:
Teoretycznie należałoby się cieszyć z takiej sytuacji. Niestety nie mogę jej przez to przesadzić, bo ciągle coś wypuszcza, a właśnie od lipca trwała u mnie wielka akcja z przesadzaniem storczyków i tylko ona została z Leningradem. Jakoś moje plany mijają się z jej planami
Phalaenopsis Leningrad
Kwitnie już trzy i pół miesiąca. Zanosi się, że to jeszcze potrwa.
I na koniec zdjęcie mojego pierwszego storczykowego dzidziusia
Jak długo zajmuję się storczykami, nigdy nie doczekałam się własnego keiki, a tu taka niespodzianka

Jednak cuda się zdarzają
Na razie korzeni brak.
Jestem taka szczęśliwa
Nowości u mnie są trzy, w postaci imieninowych prezentów (a było to w lipcu), ale nie zdążyłam zrobić im zdjęć przed przekwitnięciem.
Mieliśmy teraz też sporo wydatków i niestety musiałam się powstrzymywać z zakupami, co wcale łatwe nie było. Ale twardym trzeba być, nie miętkim
Poza tym, tak jak u wielu z Was, moje phalaenopsisy zaczynają drugie kwitnienie. Wrześniowe skrócenie dnia i znaczne spadki temp nocą spowodowały, że falki ożyły. Na razie szykuje się 11, ale z każdym dniem odkrywam pędziki u kolejnych storczyków.
Odbijemy sobie wszyscy tą ponurą wiosnę i brak kwiatów. Zima zapowiada się kolorowo
