Czy da się odratować zasuszone azalie?
Czy da się odratować zasuszone azalie?
Witam! Wyjechałam na trzy tyg i nie dałam nikomu pod opiekę moich azalii domowych. Oczywiście uschły na wiór. W związku z tym mam pytanie czy jest szansa na przywrócenie roślinom życie?
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Obawiam się, że wątpię
Może kikunastominutowa kąpiel całej donicy w misce z wodą coś pomoże, ale jeśli to rzeczywiście "suchy wiór", to szanse są niewielkie.

Może kikunastominutowa kąpiel całej donicy w misce z wodą coś pomoże, ale jeśli to rzeczywiście "suchy wiór", to szanse są niewielkie.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Zakupiłam azalie w renomowanym sklepie ogrodniczym, jednak jako początkująca przesadziłam ją natychmiast po wejściu do domu do nowej doniczki. Uschła mi na wiór, będąc następnym razem w tym samym sklepie zapytałam się co mam zrobić, pani poradziła mi ją ściąć ją prawie do samej ziemi i zapewniła że powinna odbić, więc licze że mi odrośnie i będe się nią jeszcze cieszyła 

Cześć dziewczyny.
Mam dylemat i kilka pytań.
Moje azalie przemarzły bo zimowały nieokryte
Stoją sobie w ziemi 3 krzaczki wyschniętych na wiór kikutów... no ani krzty ducha w nich!
Dzisiaj wystartowałam do nich z widłami a tu niespodzianka - na jednej z nich całe łodygi pokryte są malusieńkimi zielonymi zgrubiałymi kropeczkami. Są naprawdę tyciuńkie! Czy to będą liście czy to moja prywatna fatamorgana była???
Obciąć wyschnięte części łodyg?
Czy przycięcie spowoduje (oczekiwane hhehe) rozkrzewienie bidulek?
Pozdrawiam ciepło.
Mam dylemat i kilka pytań.
Moje azalie przemarzły bo zimowały nieokryte

Dzisiaj wystartowałam do nich z widłami a tu niespodzianka - na jednej z nich całe łodygi pokryte są malusieńkimi zielonymi zgrubiałymi kropeczkami. Są naprawdę tyciuńkie! Czy to będą liście czy to moja prywatna fatamorgana była???

Obciąć wyschnięte części łodyg?
Czy przycięcie spowoduje (oczekiwane hhehe) rozkrzewienie bidulek?
Pozdrawiam ciepło.
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Azalie mieszańcowe i część japońskich - zrzuca całe lub część liście w mroźne zimy.
Najlepszym sposobem na potwierdzenie tezy o przemarznięciu zdrewniałych,
jest poczekanie do końca maja.
Wtedy - przemarznięte nie odbiją,
a zdrowe- są już w liściach i kwiatach.
Tak, przycięcie, powoduje rozkrzewianie.
Najlepszym sposobem na potwierdzenie tezy o przemarznięciu zdrewniałych,
jest poczekanie do końca maja.
Wtedy - przemarznięte nie odbiją,
a zdrowe- są już w liściach i kwiatach.

Tak, przycięcie, powoduje rozkrzewianie.
Śledziłam doniesienia asiek odnośnie zasuszonych azalii, gdyż miałam podobny problem, po zakupieniu sadzonek po prostu jednej z nich nie podlałam, więc padła, jednak nie wyrzuciłam tylko podlewałam, podlewałam aż wkońcu razem z doniczką zakopczykowałam w jednej z rabat, i słuchajcie, patrzę ja pewnego dnia i widzę takie oto cuda, czyżby jakimś cudem przeżyła, jak myślice, odratuje się???
[img][img]http://images45.fotosik.pl/147/a22a9dc82cc39d53med.jpg[/img][/img]
[img][img]http://images45.fotosik.pl/147/a22a9dc82cc39d53med.jpg[/img][/img]
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 27 wrz 2013, o 16:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Czy da się odratować zasuszone azalie?
Ja podlewałam swoją azalię. Stała na dworze do początku września. Wtedy zaczęła zrzucać swoje liście. Dodam, że były to czyste, zielone liście. Bez żadnych objawów chorób czy szkodników. Mimo to pryskałam ją ze 3 razy Amistarem, bo była gęsta i możliwe, że po rpsotu czegoś nie zauważyłam. Liście były jednak czarne na ogonkach od strony pędów. Jaby się "odcinały" od rośliny.
Teraz już zrzuciła praktycznie wszystkie, a te co zostały są suche. Gleba jest wiglotna cały czas (nie pobiera wody).
Dodam, że jest to azalia w doniczce, w formie piennej.
Mam pytanie: czy są azalie w doniczkach, kóre po prostu przechodzą w stan spoczynku zimą i zrzucają wszystkie liście? Czy jest już po prostu martwa? :P
Teraz już zrzuciła praktycznie wszystkie, a te co zostały są suche. Gleba jest wiglotna cały czas (nie pobiera wody).
Dodam, że jest to azalia w doniczce, w formie piennej.
Mam pytanie: czy są azalie w doniczkach, kóre po prostu przechodzą w stan spoczynku zimą i zrzucają wszystkie liście? Czy jest już po prostu martwa? :P