Taki trochę malinowy jakby..jeden kwiatek mocniej..inny jest bledszy..ale za to wszystkie zawsze pełne..
W sumie to wiarygodne te zdjęcia..na dworze jak stały, bo częściej fotki bywały przekłamane przez światło..
Oj tak Krysiaczku...a jak pomyślę ile jeszcze szczepek wcale nie kwitło...i jakie skrywają sekrety..to wprost ogarnia mnie dziki zachwyt..że kiedyś te chwile nadejdą....a pączusie są..tak tak..całe mnóstwo..
labka1 pisze:Oj tak Krysiaczku...a jak pomyślę ile jeszcze szczepek wcale nie kwitło...i jakie skrywają sekrety..to wprost ogarnia mnie dziki zachwyt..że kiedyś te chwile nadejdą....a pączusie są..tak tak..całe mnóstwo..
Nie stały całkiem razem...niestety, a dziś już tylko 2 są...Apollo ma znowu duży pąk..to zapewne niedługo zabłyśnie urodą
Ale jak się jeszcze tak zdarzy..to je zestawię..