W imieniu H serdecznie dziękuję
Margo2 pisze:Pewnie, że H. ważniejszy. Jeśli nie masz czasu na przygotowywanie rabat, posadź rośliny w doniczkach gdziekolwiek. Powinny bez problemu przetrwac zimę, a wiosną nie bedzie problemu z wykopywanie,
Gosiu! Większość tak właśnie posadzę, bo z moich planów co do wsadzania choć po 3-4 szt. nic nie wyszło.
Steasi pisze:A czego nie zabezpieczyłaś kochana?
U mnie niedaleko więc i kany i jednoroczne wszystkie poszły już spać. Szkoda. One wnosiły trochę koloru w ten smutny o tej porze roku ogród. Życz H. zdrowia i opiekuj się nim!
Paula! Ja nic nie zabezpieczyłam, tyle, ze niecierpki i alstromerie zabrałam do domu. (i toteż nie wszystkie).
maryla-56_56 pisze:Reniu 4 - go byłam na wsi, też było -5. Kwiatki i liście ścięte.
Ale im się nic nie stało, na drugi rok znów zakwitną.
Dalie i mieczyki wykopałam, teraz ładnie to wyschną.
Do Ciebie zawitam na czereśnie, oczywiście z naparstnicami.

Mam nadzieję, że mi przypomnisz o nich. Teraz kuruj M i dbaj o siebie.

Marylko! Zapraszam serdecznie! U mnie mimo takiego mrozu roślinki dzielnie stoją

Dostały przed tym przymrozkiem sporo wody, może dlatego?
Ja oczywiście nie mogę mieć normalnego życia, ale ponoć sama stwarzam sobie problemy.
W czwartek H na Cito do lekarza, a w piątek pojechał po córcię na uczelnię i w te pędy na pogotowie, bo tak się dusiła kaszlem, że aż wymiotowała. Dziś po czterech dniach końskiej dawki antybiotyków Młoda ma CRP na poziomie 36 (norma 0-5)
Sukcesem jest, że nie leje się już przez ręce i jest w stanie zejść po schodach.
Ja jako wyrodna matka byłam zajęta innymi sprawami, bo w ten sam piątek pojechałam do naszej forumowej koleżanki po ,,miąsko" (Aneczko jeszcze raz dzięki

), które następnie dzielnie przez całą sobotę i kawałek niedzieli przerabialiśmy. Potem jeszcze tylko urodziny u chrześniaczki i biegiem do domku do chorego ,,Maleństwa"... i sama padłam. Maleństwo przyszło do mojego łóżka i chorowałyśmy razem. A kwiatki.... stoją sobie na tarasie itd.
Mimo choroby córcia jedzie na uczelnię, więc dziś wielka akcja gotowania jedzonka. A kwiatki....stoją sobie na tarasie itd.
Jutro H odwiezie małą, a ja biegiem po pracy załatwiać zaległe sprawy. A kwiatki....stoją sobie na tarasie itd.