Ja widziałam w podobny sposób wymalowane Echeveriae, nawet sobie taką kupiłam, ale głównie po to, żeby ją 'uratować' ;) Szkoda tylko, że niektórzy ludzie naprawdę dają się na takie krętactwa nabrać.piasek pustyni pisze:Pamiętam, jak kiedyś w którymś markecie, był sprzedawany Echinocactus grusonii - ale czerwony i miał dopisek "Red". Oczywiście była to bzdura, bo kwiat był pomalowany. Ale był - i kto kupił, to był święcie przekonany, że ma "fotel teściowej" w niespotykanej odmianie, bo czerwony. Dlatego właściwe nazewnictwo jest naprawdę ważne.
A dzisiaj kolejne zdjęcia, tym razem trochę gruboszy:
Crassula ovata minima
Crassula ovata 'Hummel`s sunset
Crassula rosularis
Crassula falcata 'Morgan`s Beauty'
Crassula pellucida marginalis variegata
Crassula sarmentosa variegata
Crassula corymbulosa
A pozostałe również mi się podobają 
I już lista chciejstw zwiększa się 
Twoja kolekcja powiększa się w niezłym tempie 
- to przez przebywanie na forum i oglądanie Waszych roślinek 
Dzisiaj ostatnia seria zdjęć i myślę, że do wiosny będzie mały przestój ze zdjęciami. Zresztą parapet, na którym je zimuję, mam już cały wypchany, więc żaden nowy zabytek by się tam nie zmieścił 
sama ją robiłaś?
Naprawdę bardzo fajny pomysł 
