Kwiatuchy już w domku ...kuchnia zawalona..bo koleusy, komarzyca, fuksje czekają na szczepkowanie, Oleander na przycinanie, inne do przesadzania...w pokoju mam paprykowy las... , nie uda się..chyba..i część papryczek boję się ,że jednak nie dojrzeje...myslicie,że dojdą w domu???
Dziś też odkryłam niespodziankę... Zaczyna kwitnąć Fockea Edulis cudnie... ..uwielbiam moja "foczkę"
Takie zimno nocą..a Datura Inoxia..jeszcze wyprodukowała kwiatucha..
Ciekawe czy zdołam ja przechować przez zimę ...?
Paula Prawda że interesująca... PatiFockea jak dla mnie nie jest kłopotliwa, traktuje się ją jak sukulenty bo też nim jest raczej, przyrasta od jesieni przez zimę..i jesienią zakwita..mnie zawsze..ale czytałam że innym nie kwitnie..więc widać ma fochy jak to roślinka potrafi..
Stoi na południowym oknie, ale latem przy upałach to tak za framugą, przysłoniona innymi roślinami...bo od pełnego słonka żółkła, próbowałam ją na dwór dać..ale nie była zachwycona..to zabrałam..
Ja osobiście bardzo ja lubię..podobnie jak Pochrzyn czyli "Roślinę Żółwia"...który też dostaje teraz bujnej czuprynki bo rozpoczął swoje życie aktywne jakiś miesiąc temu...lato przespał sobie..
Tesiu Noo nagadaj jej..może jak to baba..z zazdrości i sama zechce suknię kwiatowa założyć Dorociu Tak..masz rację..czuj się jak u siebie..
Pisałam Wam,że mam zastrzyki.. ...no więc mam..pielęgniarka była późnym rankiem...dobrze,że chociaż nie bolesne..ale mój korzonek boli dalej.. , a kwiatuchy stoją nie oporządzone..tyle że pownoszone..a jaki bałagan..to tylko można sobie wyobrazić..
Tooo możecie mi współczuć..kochane..chętnie posłucham troszkę użalania nade mną biedną..bo jakoś mi ciężkawo..
No to ja pierwsza Ci Kasiu wspólczuje. Do niedawna sama na zastrzykach bylam, na rwę kulszowa, więc wiem, jak Cię boli. Kochanie, musisz odpoczywać, nie przeciążać kręgoslupa. Dogadzaj sobie teraz ile wlezie.
O..too tooootototo...właśnie dogadzać to ja sobie bardzo lubię
Idę właśnie na pewną stronę szukać sobie termoska odlotowego na moja herbatkę i mate..bo teraz szybko stygnie...
Dziękuję Dorociu...juz mi ciut lepiej...