Witajcie! Dziś rano obudziło mnie miarowe szuranie dochodzące z za okna. Myślę sobie,
ki diabeł... Wyjrzałam na ulicę, a tu sąsiedzi zgodnie i w jednym rytmie skrobią szyby swoich bolidów

! Zerknęłam z drugiej strony, a tam to co jeszcze wczoraj mieniło się kolorami jesieni, dziś jednolicie białawe... Nie powiem, wygląda to nawet dość malowniczo, ale bez przesady! Szron?!? O tej porze? Zima w początku października??? Ja składam reklamację. Czy ktoś wie do kogo adresować?
Ostatnio zaniedbuję wątek i obowiązki towarzyskie (co nie znaczy, że Was nie odwiedzam - tylko nie zawsze zostawię ślad). Załapałam strasznego jesiennego lenia, przesilenie chyba mnie dopadło. W ogrodzie nie ma co fotografować, zresztą rzadko tam ostatnio bywam. Wczoraj udało mi się przed pracą wpaść na dwie godzinki, zdążyłam tylko zacząć usuwać przekwitłe byliny. Cebule nadal cierpliwie czekają na swoją kolej... Krecior przeszedł do podziemia, znalazł na mnie sposób.... już wydawało się, że zgodnie z sugestią opuścił teren, ale wczoraj odkryłam nowe podkopy... najgorsze, że pod różami. Cwaniak kopie na takiej głębokości, że na zewnątrz nic nie widać! Tylko w trakcie pielenia ręce mi wpadały w podziemne pustki czasoprzestrzenne.... I tym samym przegiął... Czas na
final solution...
Życzę wszystkim miłego czwartku

, bo mimo porannego przymrozku, zapowiada się słoneczny dzień!
Zostawiam Wam moje weekendowe leśne widoki i plony
no i coś z ogrodu...
bardzo powoli rozwijają się krokusy jesienne
mam też swoje grzyby

szkoda, że z tych jadalnych tylko raz...
nie wiedziałam, że szerszenie tak lubią winogrona..
Queen of Sweden - jedna z nielicznych o tej porze róż, której udało się jeszcze zakwitnąć
Agness, moje róże też zamieniły się w mumijki

, tylko te, które w porę zerwę mają szansę rozkwitnąć. Ostatnio trochę więcej słoneczka, więc może jeszcze coś z nich będzie, pod warunkiem, że na fest nie przymrozi.
Aage, oglądaj do woli kochana, cieszę się, że Ci sprawiają przyjemność

.
Maju, ano nie zapomnę...

Sam nie, ale z moją "delikatną" pomocą przeniesie się do krainy odwiecznych kopalń...
Alexia, w takim razie ja też spróbuję.
Margo, w razie czego daj znać

.