Ha, ha......fata morgana.......też widziałam......
U mnie przymrozku nie było, ale na dolinach sreberkiem błyskało w oczy.
Pozbierałam co się dało i zobaczymy co będzie dalej.
Mam nadzieje, że mikroklimat jaki daje żywopłot z tui zda egzamin na medal.
Niekoniecznie pustynia być musi , by takie zjawisko zobaczyć. Właśnie w moim wątku także było
Tujki być może są pomocne do pewnego momentu, przy niewielkim minusie. Przy -5 już pewnie nic nie pomoże. Moje tujki jeszcze małe, za 2-3 lata powinny już też dać taki efekt.
Marysiu , ja też jestem pewien , że w Twoim ogrodzie o wiele bardziej ciekawie niż na pustyni. A może i tam na kilka minut , może i fatamorgana pojawi się.
Nie byłem na pustyni , ale pod Toruniem jest coś takiego co można uznać za jej miniaturkę. Kilka ,może kilkanaście hektarów piasku. Pod koniec sierpnia zakwitły wrzosy , co najmniej hektar. Mimo takiego widoku wolę jednak jak wokoło zielono. Dzięki za zaproszenie.