
Martuś zaczął się sezon grzybowy i niestety kocham zbierać, jeść nie ale zupką z suszonych nie pogardzę, dzisiaj też 2 koszyki przybyło


Reniu może nie z budą ale i nie z ogrodem bo czworonóg to nie kwiatek

Jadziu nie jestem pesymistką ale biorę udział już któryś rok z rzędu i mój ogród nie potrafią zakwalifikować do żadnej kategorii, po prostu 'ogród zbieracza', są brane pod uwagę ogrody rekreacyjne, od projektantów, na pokaz a potem rośliny wracają do znajomych


Wiolu to aster rozkrzewiony, Pusia dziękuje za pochwały

Irenko jak dobrze wiesz to tych piesków jest więcej i wszystkie wchodzą w obiektyw

Aniu ona nie zostanie w domu jak ja wychodzę do ogrodu, myk między nogami i już jest przede mną, jeszcze stopa ucierpi bo ząbki poczuje


Tosiu przyjadę ale naprawdę czasu dla siebie nie mam ostatnio żadnego

Iwonko wszystkie są słodziaki i te wielorasowce i ten z metryką, kocham je wszystkie jednakowo, tamte za uratowane im życia przeze mnie są bardzo wierne a to małe rozpieszczone jak dziecko

Dzisiaj fotek ogrodowych nie ma bo prace domowe i ogrodowe oraz wypady do lasu nie pozwalają na chwytanie chwili w obiektyw
