I ja doczekałam się deszczu, ulewy raczej tylko jeden stojak z pelargoniami ucierpiał dobrze że one szybko się regenerują to wkrótce będą wyglądać ładnie ....ja deszczyk wyglądam z utęsknieniem tylko aby burz z piorunami nie było bo po ostatniej to znowu brama nie chodzi ... burza w ogrodzie
tęcza , a jak altanka parowała tak jakby się paliła
Beatko pierwsze zdjęcie bardzo malownicze i tyle dobrego z tej burzy.
Deszczyk, jak najbardziej wskazany, najlepiej w nocy, a w dzień słoneczko.
Skalniaczek pięknieje. Jak chcesz kilka rojniczków to prześlij adres na PW.
Pozdrawiam.
Jestem za tym żeby w nocy padało a w dzień świeciło słoneczko ale bez takich nawałnic co teraz odwiedziły Mazowsze (ja miałam szczęście minęły mnie dosłownie o włos ) Dorotko jasne że chce :P liska mam nadzieje że kwiatki przetrwały a i deszczy u Ciebie był kogra skalniaczek nabiera wyglądu właśnie skończyłam obwódkę jeszcze tylko uzupełnić kamyczkami a potem tylko dosadzać, przesadzać i czekać aż ładnie się wszystko przyjmie :P
No to jestem. Polej no tej naleweczki dobra kobieto niech sobie przypomnę ten smak....... Och....! Wyśmienita. Tego mi było trzeba....
Anemonka Ci szczerze zazdroszczę... Z moich wyszła kicha... Żółtego berberysa również. Mój z nieodgadnionych przyczyn zakończył życie.
Skalniak pokryty włókniną - super sprawa. Wiem co mówię bo mam. Wprawdzie mój przy Twoim to maleńkie niebożątko ale zawsze jakaś tam góreczka na trawniku jest i naprawdę nie wymaga żadnej ingerencji.
A w ogóle to jak zawsze pięknie... cudownie...
A może rozkręcimy maleńką imprezkę. Dżdżowniczki są, ślimaczki toże, będzie przy czym pogrilować...
Gosia
Szczęście w życiu nie polega na tym, żeby być kochanym. Największym szczęściem jest kochać.
Piękny i zadbany ogród. Kamienne murki starannie dopracowane. W ogrodzie panuje ład i porządek.A widzę,że podobnie jak my w naszym ogrodzie zakładasz włókninę pod kamienie na skalniaczku. Pozdrowienia z tajemniczego ogrodu Joli i Adama.
Gosiu berberysy będę przesadzać mam nadzieje że się poprzyjmują a kwitły to dzięki Izie, która mnie uświadomiła bo ja bym ciachnęła i kwiatków by nie było a z anemony to już kiedyś miałam ale skleroza nie boli i zawsze jak patrzyłam na rabatkę to mówiłam " co za licho marchewka mi wychodzi" to a w tym roku już pamiętałam w którym miejscu posadziłam tylko jakoś mizernie wyszły hmmm albo cebulki mi coś -ktoś podjadł Imprezka jestem za ....po deszczu to i u mnie ślimaczorów cała masa Jolu miło Cie gościć - mam taką cichą nadzieje że dzięki włókninie będzie mniej do pielenia a to znaczy więcej sił na nowe zagospodarowanie ogrodu
Parę kwiatków
Tak,tak... z włókniną lżej ,a siły można wykorzystać na dalsze przerabianie,upiększanie i zakładanie nowych rabat. W Twoim ogrodzie dodatkową korzyść masz z murków murowanych, które też nie zarastają, a pięknie się prezentują.
Gabrielo nemezje posadziłam po raz pierwszy , chciałam wypełnić lukę po przekwitnięciu bratków i jest ładna w każdym bądź razie mi się podoba i spisała się znakomicie dając tyle kwiatków czego nie mogę powiedzieć o astrach na całą torebką wyszły 4 i to na dodatek miały być takie niskie a one jakoś się wydłużają , no i rabatka będzie świecić pustkami Jolu mam taką nadzieje że dzięki włókninie będzie mniej chwaścików , no murki nic nie dają bo w środku dopóki nie wyłożyłam włókniny między różę to toczyłam walkę z polnym szczawikiem brr coś okropnego jeszcze gdzie nie gdzie wychodzi Lisko Izo maczek to taki polny który się uchował no i sobie został tak jest to zdjęcie zrobione troszeczkę wcześniej już po nim śladu nie ma
moje ulubienice róże może mi podpowiecie jakie mam kupować żeby miały tyle kwiatów i pelargonie
a w skrzynce coś mizernie rosną gazenię ale to przez dodatek z jakim je kupiłam
hihi to co rośnie to jest na komary ponoć dobre tylko chyba wianek trzeba sobie zrobić , bo jak teraz jest plaga komarów to niedziałań jakoś ..... hihi ten dodatek to mszyca z którą walczyłam no i kwiatki bardzo mizerne niestety a w zeszłym roku miałam takie piękne ach