Ogród jest w zupelnie innym miejscu, nie przy punkcie sprzedaży. Trzeba się zapowiedzieć. Zwykle nie jest otwarty. Nie dałam znać, bo wypadło na ostatnią chwilę. Poważni ludzie tak nie robią

Grażynka,
Przywiozłam sobie miskanta Dronning Ingrid, w miejsce innej trawy, za niskiej. Jeszcze parę innych rzeczy, m.in. Białego pełnego złocienia nn z postrzępionymi płatkami... i drobne zakupy.
Ich strona jest w necie. Znajdziesz łatwo. Mają kolekcję miskanta chińskiego, ich specjalizacja.
Nie będzie rewolucji w moim ogrodzie....no chyba, że standardowo: rabata zmian

Alexia,
Mówisz, że czasem trzeba mieć lenia? Niestety ja mam go ostatnio często nie czasem


Ania,
Nawet cebul wczoraj nie posadziłam

