Na glinie malowane - wiosna / lato 2013

[survivor26]

No i widzisz nie potrafię tak zupełnie leniuchować. Teraz mam na tapecie wystrój okna na Boże Narodzenie

Juuuż?? ej, no za wcześnie te dynie chyba kupiłaś, do października Ci się znudzą i rzeczywiście przyjdzie z tego nerwowego lenistwa choinkę ubierać

[usa1276]

Już Boże narodzenie toż to przecież jeszcze trzy miesiące
co prawda ja tez już myślę o świętach i nawet zamówiłam taki pistolet klejący do dekoracji ale okno

[imwsz]

Milenko oj tan, oj tam. Połowę do kolegów, albo niech długo śpi a my śmigniemy się przewietrzyć A roślinkom od tego jednego dnia dłużej nic się nie stanie
Dzięki za zdrówko , przyda się a jodu nadmorskiego zazdraszczam
Aguś oj Mama zadowolona i tylko usłyszałam, że mam szczęście że się zapytałam
U mnie teraz popaduje.
Jak wrócę do domu to wieczorną porą wstawię zdjęcia
ewuś masz rację lepsze łupanie po pracy bo wtedy wiemy od czego a tak to włącza nam się myślenie o zakresie zdrowotnym
Pati, Ulka aleście mnie rozbawiły z samego rana
Pati a ile czasu robisz swoją zazdrostkę

Także wicie, rozumicie u mnie to nie jest tak szybko. Toż ja dopiero się uczę w tym zakresie. Mam plan zdążyć przed świętami. To ma być kuchenny komplecik: zazdrostka, króciutka firaneczka i serwetki.
A tak w ogóle to ja jestem dziecko okresu PRL-u a pamiętacie, że tam były plany długoterminowe
I na pewno u mnie choinka nie stanie w nieprzepisowym terminie

[ewunia7]

Ilonka niedługo się zjawię u Ciebie, pigwa na grandę dojrzewa

[survivor26]

Dooobra, podejrzewałam, że to pewnie coś pracochłonnego...na zaczepki o moją zazdrostkę nie będę reagować Ale jak opkażesz, jak swoje zrobiłaś, to na pewno mnie to zmotywuje do wytężonej pracy

[majka411]

Ilonka świetnie, że e-M ją zaakceptował..... miałaś lenia, a tyle roboty odwaliłaś.
Widzisz, ja jeszcze połowy nie odwaliłam hihihi..hi Dziś mam słonko i liczę na pomoc e-Ma w przekopywaniu potworków.
Wtedy i u mnie się prace posuną do przodu. Buziaki..... czekamy na hiciory

[badzia]

Ilonko, to chyba nie jest Gampi tylko pomarańczowa Escort. Mam Escort czerwoną i mam żółtą Gampi. Ta czerwona ma identyczny układ kwiatu jak ta Twoja Gampi.

[kogra]

Wcale Ci się nie dziwię.
U mnie słonka od tygodnia jak na lekarstwo.
Tylko chmury i deszcz na zmianę.
Cudna ta latarenka, możesz zdradzić gdzie ją kupiłaś ?

[imwsz]

Ewuś oj niech nam dojrzewa dla naszych przyjemności
Pati nie sztresuj się. Jak mawiają - przyjdzie czas będzie rada. Mój czas ograniczony i na robótki mi pozostają dni z decyzją o "leniuchowaniu ogrodowym" bądź czas wieczorny, filmowy
Wiem, że masz dużo pracy także się nie dziwię o opóźnieniach w zakresach robótkowych
Majeczko a miał inny wybór ale wiem, że gdyby mu się coś nie podobało to bym się o tym dowiedziała
Miałam nadzieję, że dzisiaj coś z trawą podziałam a tu nic z tego. Od wczesnego popołudnia u mnie znowu pada
No jak eMek Ci pomoże to na pewno będzie szybciej. Wystarczy, że kopią dołki a to to nielekka praca dla naszych mięśni
Laska tylko pamiętaj, że masz dużo więcej do zrobienia niż ja
Wandziu kochana mam ją od naszej Zosi i pod nazwą Gampi pomarańczowa była do mnie przesłana. Więc bazowałam na info od niej. Zaraz sobie luknę na tą Escort
No i poleciałam sprawdzić wielkość największego kwiatu i ma ok. 10,5 cm a Escort 12-14 cm
Grażynko aż już mi się niedobrze robi jak widzę po raz kolejny deszcz
Dzisiaj było przez chwileczkę jak byłam w pracy i już się cieszyłam, że ładny dzionek będzie a tu znowu rozczarowanie
Białą latarenkę kupowałam jak zwykle na wyprz... w Obi w zeszłym roku po sezonie a nowe w internecie
pw

[kasia_rom]

Świetny pomysł z wysianiem czegoś zielonego na użyźnienie gleby a potem pomidorki będę ładnie rosły
Do świąt jeszcze daleko , zdążysz zrobić komplecik, na pewno będzie śliczny
Tez bym miała ochotę nauczyć się tak szydełkować, ale mi strasznie cierpnie ręka, więc chyba nic by z tego nie było

Ja sobie cały czas powtarzam że do zimy jeszcze daleko , żeby zdążyć ze wszystkimi pracami

Dziś zapowiadała się od rana piękna pogoda , trochę podziabałam w ogrodzie i znowu zaczęło padać

[imwsz]

Wiesz Kasiu tylko się zastanawiam co to miałoby być
Ja się kompletnie nie znam na tym zakresie. A Tobie coś przychodzi do głowy?
Te robótki nie są aż takie trudne. Jeśli mi jakoś idzie to też byś załapała a przecież to ma być przyjemność działania, jak w ogrodzie, a nie mordęga. Przecież byś nie robiła cały dzień a może takie robótki byłyby plusem dla ręki. A koleżanka badania robiła?

[kasia_rom]

Ilonko, znalazłam coś takiego :

"Na nawozy zielone nadają się: łubin, facelia, gorczyca, rzepak, peluszka, żyto. Gatunki ozime (np. rzepak i żyto) wysiewamy jesienią i przekopujemy wiosną. Inne posiane w marcu lub kwietniu przekopujemy, gdy osiągną wysokość 20 cm. Taki zabieg można przeprowadzać co roku."

Nawet jak coś przyszywam, zszywam, to dłoń mi cierpnie, więc dłuższe trzymanie czegoś w dłoni raczej by nie wyszło . To się dzieje od kręgosłupa, coś tam uciska

[ewamaj66]

Podziwiam zapał-mnie szybko przechodzi Wolę napracować się raz, porządnie, niż dziubać całymi wieczorami. Chociaż kiedyś sprawiało mi to przyjemność...
Żyto w warzywniku sieję od lat i jestem z tego bardzo zadowolona-chwasty nie rosą Często mieszam z gorczycą.

[kogra]

Ilonko deszczu już mam dosyć a na dodatek straszą nas w przyszłym tygodniu przymrozkami.
A ja jeszcze mam rozkopany ogród i nie dokończone zmiany i cebulki nie wysadzone.......
I jak tu zdążyć ze wszystkim jak stale pada.

[imwsz]

Kasiu do znajomej na masaże się zapisz.
Będę musiała sobie to żyto kupić i później wysiać. Pamiętam taką zieloną " trawkę" jak Dziadzio na jesień wysiewał
Ewuś ja z tych co nie potrafią spokojnie usiedzieć. Wiesz takie ręczne ADHD przed TV
A tak ruszyć na ogród i za jednym zamachem wszystko zrobić to już nie ja. Wiem, że bym to strasznie odchorowała i dlatego robie po troszeczku.
A tą gorczycę, jak wysiewasz z żytem, to też na jesień aby przekopać na wiosnę?
Grażynko deszcz u mnie 3 tydzień. Trochę z przerwami ale one są minimalne w porównaniu z opadami.
Wczoraj też nic nie podziabałam po pracy
Nawet moje Stefcie mają już dość bo pączków pełno a nie mają jak rozkwitnąć tylko takie nasączone deszczem opadają
A o cebulowych to już nie wspominam bo leżą w mojej kanciapce ogrodniczej