Blueberry
różyczka na pewno, reszta raczej bezzapachowe...
Alenka
a ja, jak je wypatrzyłam na kompie, postanowilam mieć kilka egzemplarzy na moim oknie, a pochodzą z Afryki
hen_s
Ty, to masz kolekcje

Parodie, Parodie, Parodie...
Co mi się spodoba, to zapisuje i w miarę możliwości "zdobywam", długo szukałam żółtą, pełną różę i do tego pnącą i w tym roku udało mi się kupić, posadziłam według wsazówek(wykopać dół, wlać dużo wody, zrobić takie super błotko i w to wsadzić różę, nie zrywać wosku) i ładnie się przyjęły, teraz przed nimi pierwsza zima, oby na wiosnę ładnie wypuściły, a potem zakwitly...
sweety
Pytasz o to, co jest na tym przedostatnim zdjęciu...to kwiaty Ceropegii Sandersonii, ich kapelusze, niżej są z boku, przefajne, te Ceropegie...
