Aga, miejsce cudne, z wyciszeniem -to tak nie do końca

-byłam z 70-osobową czeredą (10-latki).
Jesień za progiem i ja mam wrażenie, że bardzo widoczna. Chociaż masz rację, na fotkach (tendencyjnie dobranych) jeszcze schyłek lata...
Marysiu
Niestety nazwy odmianowej nie znam , kupiłam jako 'trawa ozdobna'
Miłego
Marysiu, wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej
Nawet panowie zdążyli się stęsknić
Posprzątali w domu i ogrodzie. Trawa skoszona.
Powinnam jeszcze troszkę opielić, bo zielska na rabatach jak w maju
Prawda, że fajne

. Chyba zacznę lubić kury. To bardzo zgrana rodzinka. Jeszcze nie widziałam, żeby kogut tak dbał o maluchy

.
Co do nawierzchni, to ona troszkę z innej (nie leśnej) bajki. Nawet w obuwiu sportowym miałam obiekcje.
Jaga, czytałam o spotkaniu VIP-ów
Jak przystało na tak ważne persony, miejsce ustronne i klimatyczne.
Życzę, żeby aura dopisała.
Cudowne,

, bo z udziałem osób trzecich i koniecznością przekazania na ten cel gotówki.
W ten sposób mam jeden prezent świąteczny z głowy. Tak, tak, zapobiegliwi kupują świąteczne podarki latem
Zostały zakupione w Lubaniu jako pakiet rodzinny.
Jak podrosną powinny być najmniejszymi kurkami świata-to pisklaki seramek. I na pewno wszystkie nie zostaną u nas.
Kurnik ma dobre rozmiary, a wybieg na wiosnę będzie powiększony o część pod płotem, w okolicach słupa.
Kto pyta nie błądzi.
Pozdrawiam chrupiąc rumiane
Keetee, na Kaszubach wiele takich malowniczych zakątków ukrytych pośród lasów.
Grill z wędzarnią bardzo praktyczny. Myślę o nim jeszcze w kontekście jutrzejszego obiadu (może uda się w ogrodzie

).
A ścieżkę też bardzo lubię. Zastanawiam się nad jej kontynuacją pod wolierkę
Dla ciebie...
Pati, niestety cały
rozczochrany to powierzchnia jednej tamtejszej rabaty
Nie jestem fanem tylko iglakowych rabat, ale te naprawdę dobrze wyglądały na tle tego iglastego lasu, a czerwone sznury winobluszcza świetnie łączyły w całość.
Zielona to Annabella, a ta z rumieńcem to Phantom. Obie polecam

.
Dana,
mm-complex pisze:Czego chcieć więcej
Może tego, żeby tyle dzieciaków tam nie było...pod moja opieką
Moje zabiegi ogrodowe też ograniczają się ostatnio do spacerów i konsumpcji gruszek. No i jeszcze sadzenia zdobycznych...
Jakoś też ostatnio więcej czytam niż piszę
Muszę to nadrobić
Buziaki weekendowe
