Jacku! Krysiu! Niestety nie mam czasu ostatnio pogrzebać w necie nt nazw dalii. Lista coraz dłuższa, a ja nie szperam. Chyba zostawię to sobie na długie zimowe wieczory.
Paula, Marzka, Agness! Dziękuję w imieniu Akity. Szkoda, że tak późno zakwitła, tak krótko się nią nacieszę.
Krystyno - Leszczyno! Poezja przydaje się w identyfikacji dalii. Takiej różnorodności i piękna w jednym nie znajdziesz!
Sobota minęła szalenie pracowicie, bo musiałam korzystać z ładnej pogody. Skosiłam trawnik. Mam samojezdną spalinową kosiarkę, ale najgorzej batem zapuścić silnik i cofać i zawracać (muszę unieść napędzane koła). Potem tą trawą ściółkowałam dalie i hosty. No i sadziłam rododendrony, które przyjechały do mnie z Tyńca. Wykopanie dołów, wypełnienie kwaśnym podłożem i obornikiem, kosztowało mnie nieco czasu i siły. Niestety potencjalni pomocnicy byli nieobecni, a czekać nie mogło. Jeszcze w przerwach robiłam powidła
Dziś spędziłam czas nieogrodowo, ale ledwie żyję
