Mój ogród - początki

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Fraszka_1
1000p
1000p
Posty: 3948
Od: 16 cze 2013, o 15:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Mój ogród - początki

Post »

Z tym torfem to może być problem, szachownice lubią glebę zasadową.
Awatar użytkownika
Shiz3R
1000p
1000p
Posty: 1213
Od: 29 sie 2013, o 14:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój ogród - początki

Post »

Uwierz, torfu miałem tak mało, że mógłbym nawet tego nie pisać :wink:
Najgorsze dla mnie jest to, że georginia (zdjęcie strona 1) pewnej zimy mi zmarzła i mam tylko malutką sadzonkę, która jakoś została, taką tyci tyci. Dzisiaj drugą sadzonkę akurat wyrzuciłem, była tak miękka, że jak dotknąłem to się rozpadła. Mam nadzieję, że wyrośnie i będzie w moim ogrodzie jeszcze długo. To jest ostatnia jaką mam :roll:
Dzisiaj znalazłem też cebulkę tulipana miniaturowego, rok temu takie kupiłem w Biedronce. Szkoda, że 1 cebulka, ale zasadziłem :wink:
Pozdrawiam, Robert.
Fraszka_1
1000p
1000p
Posty: 3948
Od: 16 cze 2013, o 15:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Mój ogród - początki

Post »

Trzymam kciuki za sadzonkę. A dorosłą roślinę trzymałeś na dworze? :)
Awatar użytkownika
Shiz3R
1000p
1000p
Posty: 1213
Od: 29 sie 2013, o 14:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój ogród - początki

Post »

Dziękuję. Georginię wykopywałem na zimę i zostawiałem w skrzynce z ziemią w piwniczce. Gdy nadchodziły mrozy zwykle przykrywałem kocem. Niestety wcześniejsza zima była tak sroga, że nie przetrwała. Musiałem przejrzeć roślinę i znalazłem 2 sadzonki zdrowe. Jedna właśnie dzisiaj została wyrzucona, ta co mam trzyma się na razie dobrze, małe korzonki, ale są.

Jest mała. Nie liczę nawet, że na drugi rok zakwitnie, chyba, że z 1 pąk :wink:
Georginia według mnie jest rośliną, która szybko rośnie. Jeżeli przeżyje, to za 2 lata będzie już spora.

Muszę zadobyć się piwonii i konwalii. Dobrze, że koleżanka ma, więc nie będzie z nimi problemów. :wink:
Pozdrawiam, Robert.
Fraszka_1
1000p
1000p
Posty: 3948
Od: 16 cze 2013, o 15:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Mój ogród - początki

Post »

Ja też przechowywałam georginię w piasku w skrzynce. Chyba mam cieplej w domu :lol: natomiast strasznym problemem są mszyce :?
Konwalie i piwonię też posiadam :D
Awatar użytkownika
Anna55
1000p
1000p
Posty: 1542
Od: 27 kwie 2012, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mój ogród - początki

Post »

Witaj Robercie!
Wpadłam do Ciebie z "liliowego" wątku bo gdzie lilie i liliowce tam i ja. Każdy odwiedzany wątek zaczynam od pierwszej strony więc u Ciebie też... Powitało mnie zdjęcie liliowca :) Super. Kocham je. Mój ogródek to prawie same liliowce i lilie.
LWidzę,że lubisz iryski. Czy nie posadziłeś ich za głęboko? One lubią mieć kłacze prawie na powierzchni ziemi. Podobno nie chcą kwitnąc jak są głębiej posadzone.Zrobiłam ten błąd w ubiegłym roku podczas przesadzana irysów. Te które posadziłam płytko zakwitły w tym roku.
Bęędę Cię odwiedzać i śledzić Twoje ogrodowe poczynania. Może zapadniesz na hemeromanię? To wszędobylski wirus.
Awatar użytkownika
Shiz3R
1000p
1000p
Posty: 1213
Od: 29 sie 2013, o 14:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój ogród - początki

Post »

Super, że posiadasz piwonie i konwalie, uwielbiam je.

Witam Cię :wit
Nie słyszałem nigdy o tym, że irysy nie chcą kwitnąć, gdy są za głęboko. Zawsze sadzę na oko, aby było dobrze i nic im się nie stało przez zimę. Lilie i liliowce to u mnie rosliny poboczne. Chwilowo zaczynam "zabawę" z irysami.
Zapraszam tutaj częściej.
Pozdrawiam, Robert.
Fraszka_1
1000p
1000p
Posty: 3948
Od: 16 cze 2013, o 15:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Mój ogród - początki

Post »

Jak zakwitną irysy to koniecznie pokaż :D
Awatar użytkownika
Shiz3R
1000p
1000p
Posty: 1213
Od: 29 sie 2013, o 14:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój ogród - początki

Post »

Tak, tak. Nie obędzie się bez tego.

Według rad Anny byłem przed chwilą w ogródku i poprawiałem irysy, aby były jak najbardziej płytko. Wcześniej były sadzone na 10cm, teraz gdzieś max na 5, tak, że kłącze jest blisko podłoża, dzieli go trochę ziemi. Skoro już poprawiałem te od washki, to wykopałem swoje i przejrzałem, porozdzielałem i wsadziłen na nowsze miejsce także na 5cm max, aby nie było za głęboko, ani za płytko (jeszcze by zmarzły). 3 lata nie były rozdzielane, ciężko było to teraz robić. Wyszło 12 kłączy, a było 9 he he. Muszę chyba przyznać, że z tych 9 irysów co miałem tegorocznie, tylko 2 zakwitły, więc informacja może być jak najbardziej trafna.
Dziękuje za rady. :wink:
Pozdrawiam, Robert.
Awatar użytkownika
Anna55
1000p
1000p
Posty: 1542
Od: 27 kwie 2012, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mój ogród - początki

Post »

Robercie!
Rok temu zanim zabrałam się za dzielenie i przesadzanie irysków postanowiłam najpierw podedukować się w tym temacie. Zrobiłam sobie "ściągę" w komputerze. Iryski przed zimą przysypałm korą więc nie zauważyłam,że posadziłam je za głęboko. Tak samo jest z piwoniami. Czytałam,że posadzoną za głęboko karpę należy podważyć widłami i podsypać ziemią,żeby rosły płycej.
Co do irysków to wklejam Ci kawałeczek mojej ściągi. Może się przyda.

Głębokość sadzenia
Kłącza irysów bródkowych powinny być sadzone w specyficzny sposób.
Przygotowane kłącze ze skróconymi liśćmi i korzeniami układamy tak, aby liście znajdowały się od północy a
kłącze od południa. Dzięki temu liście nie cieniują kłącza, a kłącze od słońca bardziej się nagrzewa. To ważne.
Korzenie powinny być skierowane do dołu, nie podwinięte. Kłącza nie zakopujemy głęboko do ziemi, a
układamy na podwyższeniu i leciutko po boku przysypujemy i uciskamy korzenie. Zależy to od gleby. Na
glebach lekkich kłącze może być na boku centymetr zasypane, ale na ciężkich już nie. Wierzchołek powinien
wystawać. Najważniejszym błędem w uprawie irysów bródkowych jest zbyt głębokie sadzenie, przez co kłącza
gniją, a rośliny nie kwitną lub bardzo słabo.
Odległość sadzenia:
Zwykle zachowujemy odległość między 30 a 60 cm. Zależy to od wysokości irysa i siły wzrostu. Jedne są
ekspansywne inne nie. Jeśli posadzimy za gęsto, irysy szybko będą się ze sobą stykały i odmłodzenie kępy
szybko będzie konieczne. Średnio kępy irysów odmładzamy co 3-5 lat.
Podlewanie
Nowo posadzone rośliny potrzebują wilgoci, aby ich system korzeniowy złapał się gruntu. Ilość wody zależy w
znacznym stopniu od rodzaju gleby. Na cięższych podlewamy rzadziej, bo gleba trzyma wilgoć. Kiedy irysy
rosną w kolejnym sezonie, podlewanie nie jest im już potrzebne, z wyjątkiem upalnej i suchej pogody.
Zalewanie roślin to kolejny, częsty błąd w uprawie irysów.
Awatar użytkownika
Shiz3R
1000p
1000p
Posty: 1213
Od: 29 sie 2013, o 14:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój ogród - początki

Post »

Północ, południe - to już sobie daruję.
Korzenie do dołu, dosyć płytko - tak poprawiłem.
Podlewanie - wilgotna jest gleba, trońkę podlałem.
Odległość - 10-15 cm Jak się rozrosną, chociaż się zejdzie to będę wykopywał i przesadzał. Nie ma tu problemu.

Raczej po poprawieniu już wszystko jest dobrze. Moje pytanko to, czy na zimę mozna je przykryc liśćmi, abym mógł chociaż myśleć, że im ciepło? :;230
Pozdrawiam, Robert.
Awatar użytkownika
Anna55
1000p
1000p
Posty: 1542
Od: 27 kwie 2012, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mój ogród - początki

Post »

Myślę,że nie ma takiej potrzeby. Moje przysypałam korą że względów typowo estetycznych gdyż cała rabatka była wysypana mieloną korą. Irysy są mrozoodporne i do zimy zdążą się ukorzenić.
Awatar użytkownika
Shiz3R
1000p
1000p
Posty: 1213
Od: 29 sie 2013, o 14:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój ogród - początki

Post »

Aha, to dobrze.
Teraz tylko czekać aż zakwitną. :wink:

Czy te astry jesienne można wykopywać w nowe miejsce wiosną?
Mam je w rabacie z irysami, a wczesną wiosną możliwe, że zamówię znowu kilka irysów od washki, więc muszę przesadzić.

Druga sprawa to, czy wrzosy można kupić i sadzić wiosną?
Pozdrawiam, Robert.
Awatar użytkownika
Anna55
1000p
1000p
Posty: 1542
Od: 27 kwie 2012, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mój ogród - początki

Post »

Jeśli chodzi o astry to nie podpowiem Ci gdyż nie mam ich na ogródku. Jeśli chodzi o wrzosy to największy wybór sadzonek pojawia się jesienią wtedy, kiedy kwitną. Można wtedy wybrać sobie kolor. Sadziłam swoje jesienią. Lubią przepuszczalne kwaśne podłoże i nie lubią częstego podlewania. Swoje podsypałam ziemią przytarganą z leśnego wrzosowiska. Wiosną natomiast pojawiają się w sprzedaży wrzośce. Te z kolei kwitną wiosną. Wymagania mają podobne do wrzosów.
Awatar użytkownika
Shiz3R
1000p
1000p
Posty: 1213
Od: 29 sie 2013, o 14:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój ogród - początki

Post »

Bardzo dziękuję za kilka słów odnośnie aster i wrzosów. Teraz nie mam zbytnio czasu na posadzenie wrzosów. Chyba pozostają mi te wrzośce wiosną. Skoro podobne są, tylko kwitną wiosną, to nic. Pewnie są także odporne i piękne. Chodzi mi tylko o posadzenie 5-ciu na górze skalniaka i wysypaniu korą, aby miało to jakiś urok.

Przeczytałem, że w kwietniu można przesadzić astry, więc się już nie obawiam.
Pozdrawiam, Robert.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”