
Lato czyli liliowce, róże i reszta
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6371
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Jesień się zbliża nieubłaganymi krokami a Grażynka nas pociesza letnimi pięknotami 

Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Widzę że dopiero co skończyły kwitnąć liliowce a już za nimi tęsknisz jak ja .
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko
kopczyki robię różom co roku , więc to nie to jest powodem.
Fakt, ze muszę ciąć nisko, bo często to, co nad kopczykiem jest przemarznięte.
Piękne kwiaty liliowców.
Szkoda tylko, że piękne mogą być tylko w ogrodzie i nie nadają się do wazonu.
Chociaż i tak wolę oglądać wszystkie kwiaty w naturalnym środowisku.


Fakt, ze muszę ciąć nisko, bo często to, co nad kopczykiem jest przemarznięte.
Piękne kwiaty liliowców.




Szkoda tylko, że piękne mogą być tylko w ogrodzie i nie nadają się do wazonu.
Chociaż i tak wolę oglądać wszystkie kwiaty w naturalnym środowisku.


-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Dziękuję bardzo za wsparcie
Jak patrzę na Twoje liliowce, to zawsze mi się humor poprawia

Jak patrzę na Twoje liliowce, to zawsze mi się humor poprawia

- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Widzę, że wyczekujesz rozwinięcia się pąków róż jak ja dalii
Tak wiele z nich jeszcze nie zakwitło więc zachodzi obawa, że nie wszystkie zdążą
Właśnie dziś rozmawiałem o tym z p. Kralką.
Świetne jest w Twoich zdjęciach liliowców, że potrafisz uchwycić wiele kwiatów naraz! Czy to z jednej czy z dwóch odmian ale daje to wrażenie bujności kwitnienia


Świetne jest w Twoich zdjęciach liliowców, że potrafisz uchwycić wiele kwiatów naraz! Czy to z jednej czy z dwóch odmian ale daje to wrażenie bujności kwitnienia

- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko, niesamowite, że liliowce wciąż u Ciebie kwitną i to jak
U mnie też wiele róż zapączkowanych, trochę obawiam się szarej pleśni po tych deszczach
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej pogody!

U mnie też wiele róż zapączkowanych, trochę obawiam się szarej pleśni po tych deszczach

Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej pogody!
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Marysiu - dokładnie tak.
Bo za okno to nawet szkoda dzisiaj patrzeć.
Geniu - nie będę się wypierać.
Upał spowodował, że tak szybko przekwitły.
Dobrze, że chociaż fotki na zimę mi zostały.
Krysiu - masz rację.
Wszystkie kwiaty najładniej wyglądają w naturze.
Ja w ogóle nie ścinam ich do wazonu, bo ogród mam przy domu i w każdej chwili mogę wyjść na nie popatrzeć.
Natalio - dziękuję.
A kiedy będzie finał tych uczelnianych zmagań ?
Jacku - dokładnie tak.
Chociaż nie wiem czy pogoda nie popsuje tego wszystkiego, bo leje od wczoraj i tylko 10 stopni się zrobiło.
Dziękuję
za pochwały.
Ale faktycznie są dni kiedy na liliowcach jest wyjątkowo dużo otwartych pąków i wtedy warto to uwiecznić, bo daje to taki właśnie efekt.
A w naturze wygląda bardzo efektownie, jeśli w przyszłym roku zawitasz znowu w moje strony to pewno sam zobaczysz różnicę.
Kasiu - to już tylko wspomnienie.....niestety.
Biedne te nasze róże, może być już nieciekawie po tych deszczach.
Ale zobaczymy przynajmniej które z nich to prawdziwe terminatorki.
Tak kwitły róże jeszcze kilka dni temu.
Teraz po deszczach to już niewiele zostało.

Bo za okno to nawet szkoda dzisiaj patrzeć.

Geniu - nie będę się wypierać.

Upał spowodował, że tak szybko przekwitły.
Dobrze, że chociaż fotki na zimę mi zostały.

Krysiu - masz rację.
Wszystkie kwiaty najładniej wyglądają w naturze.
Ja w ogóle nie ścinam ich do wazonu, bo ogród mam przy domu i w każdej chwili mogę wyjść na nie popatrzeć.
Natalio - dziękuję.

A kiedy będzie finał tych uczelnianych zmagań ?
Jacku - dokładnie tak.

Chociaż nie wiem czy pogoda nie popsuje tego wszystkiego, bo leje od wczoraj i tylko 10 stopni się zrobiło.
Dziękuję


Ale faktycznie są dni kiedy na liliowcach jest wyjątkowo dużo otwartych pąków i wtedy warto to uwiecznić, bo daje to taki właśnie efekt.
A w naturze wygląda bardzo efektownie, jeśli w przyszłym roku zawitasz znowu w moje strony to pewno sam zobaczysz różnicę.

Kasiu - to już tylko wspomnienie.....niestety.
Biedne te nasze róże, może być już nieciekawie po tych deszczach.
Ale zobaczymy przynajmniej które z nich to prawdziwe terminatorki.
Tak kwitły róże jeszcze kilka dni temu.
Teraz po deszczach to już niewiele zostało.













Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko róże przepiękne, szkoda, że jak piszesz niewiele już z nich zostało....ale ja jestem wdzięczna za deszczyk.... u mnie tak strasznie sucho było...a i deszczu nadal niezbyt dużo....zimno jest, szaro a pada nie za wiele..... mam nadzieję, że spadnie go tyle, żeby roślinki przed zimą dały radę się dobrze nawodnić.....
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko mnie chyba był mniejszy upał bo liliowce kwitły długo i pięknie , ale i tak bardzo mi ich brakuje w ogrodzie .
Róże masz przecudne
, moje też pięknie kwitną , ale deszcz sprawia że kwity robia się brzydkie , nawet już pąki .
Róże masz przecudne

- Renata1962
- 1000p
- Posty: 2587
- Od: 24 lut 2011, o 16:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko piszesz że po deszczu niewiele pozostało po różach ale porobiłaś piękne zdjęcia więc można dalej je podziwiać 

- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12818
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
@ Kogra ? o, to widzę, że jest kolejna rzecz, która nas łączy, poza zamiłowaniem do ogrodów wyglądających półdziko czy kwiatów o różnych (zwłaszcza ciemniejszych) odcieniach niebieskiego czy fioletowego. 
Mnie też szkoda, że już jesień nadciąga wielkimi krokami i że niebawem nastąpi martwy sezon ogrodniczy...
Pozdrawiam!
LOKI

Mnie też szkoda, że już jesień nadciąga wielkimi krokami i że niebawem nastąpi martwy sezon ogrodniczy...
Pozdrawiam!
LOKI
-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Finał i praca magisterska za 2 lata
zrobione mam więc 3/5 studiów
Ale dość o mnie, będę teraz zachwycać się różami


Ale dość o mnie, będę teraz zachwycać się różami

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Aguś - niestety wychodzi teraz które róże są odporniejsze a które wrażliwe na deszcze.
Jest kilka terminatorek, które nie boją się ani słońca ani deszczu i w tym kierunku będę uzupełniać moją kolekcję.
U mnie też było jak na Saharze, ale spadło już w ciągu tygodnia ponad 40 litrów wody na metr kwadratowy.
To całkiem sporo, więc dla odmiany trochę słonka by się przydało.
Geniu - pewno tak, u mnie było kilka dni ponad 45 stopni w cieniu, a nasze rośliny nie są przyzwyczajone na takie temperatury.
Jedynie róże zniosły to w miarę dobrze, reszta niestety ucierpiała mocno.
A liliowce przekwitły dosłownie w oka mgnieniu.
Reniu - mam nadzieje, ze słonko jeszcze wyjrzy i powrócą cieplejsze dni.
Zdjęcia będą pociechą w zimie i będą podnosić na duchu w chwilach dopadającej depresji.
Loki - podejrzewam, że i na innych falach wspólnie nadajemy.....
........mimo dzielącej nas różnicy pokolenia.
Oboje chyba należymy do ludzi "buntu" co nie przeszkadza w okazywaniu ludzkiej twarzy.
Trochę za szybko ta jesień przychodzi, bo mam jeszcze niezrealizowane plany ogrodowe i pogoda mi je trochę pokrzyżowała.
No a poza tym uwielbiam jesienne wyprawy do lasu na grzyby i na spacery.
Kocham brodzić w suchych liściach i wygrzewać "stare kości"
w promieniach jesiennego słonka.
A jak twoje plany na ten sezon........zrealizowane ?

Natalio - no masz już jakby z górki.
Ambitna z Ciebie dziewczyna, więc będzie dobrze.
Uprzedż przed egzaminami, będę zaciskać kciuki.
A ja zapraszam Cię na dalsze wspomnienia liliowcowych bukiecików.

Jest kilka terminatorek, które nie boją się ani słońca ani deszczu i w tym kierunku będę uzupełniać moją kolekcję.
U mnie też było jak na Saharze, ale spadło już w ciągu tygodnia ponad 40 litrów wody na metr kwadratowy.
To całkiem sporo, więc dla odmiany trochę słonka by się przydało.

Geniu - pewno tak, u mnie było kilka dni ponad 45 stopni w cieniu, a nasze rośliny nie są przyzwyczajone na takie temperatury.
Jedynie róże zniosły to w miarę dobrze, reszta niestety ucierpiała mocno.
A liliowce przekwitły dosłownie w oka mgnieniu.
Reniu - mam nadzieje, ze słonko jeszcze wyjrzy i powrócą cieplejsze dni.
Zdjęcia będą pociechą w zimie i będą podnosić na duchu w chwilach dopadającej depresji.

Loki - podejrzewam, że i na innych falach wspólnie nadajemy.....


Oboje chyba należymy do ludzi "buntu" co nie przeszkadza w okazywaniu ludzkiej twarzy.

Trochę za szybko ta jesień przychodzi, bo mam jeszcze niezrealizowane plany ogrodowe i pogoda mi je trochę pokrzyżowała.
No a poza tym uwielbiam jesienne wyprawy do lasu na grzyby i na spacery.
Kocham brodzić w suchych liściach i wygrzewać "stare kości"

A jak twoje plany na ten sezon........zrealizowane ?


Natalio - no masz już jakby z górki.
Ambitna z Ciebie dziewczyna, więc będzie dobrze.

Uprzedż przed egzaminami, będę zaciskać kciuki.
A ja zapraszam Cię na dalsze wspomnienia liliowcowych bukiecików.















Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Uprzedzę
i z góry dziękuję za wsparcie
Mam nadzieję, że przed egzaminami pozwolisz mi się pozachwycać Twoimi liliowcami
Póki co patrzę na letnie kwitnienia i nie mogę wyjść z podziwu
zwłaszcza drugie zdjęcie jest przepiękne
podoba mi się ta fioletowa falbanka 


Mam nadzieję, że przed egzaminami pozwolisz mi się pozachwycać Twoimi liliowcami

Póki co patrzę na letnie kwitnienia i nie mogę wyjść z podziwu



- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17400
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
GrażynkoAGNESS pisze:Grażynko róże przepiękne, szkoda, że jak piszesz niewiele już z nich zostało....ale ja jestem wdzięczna za deszczyk.... u mnie tak strasznie sucho było...a i deszczu nadal niezbyt dużo....zimno jest, szaro a pada nie za wiele..... mam nadzieję, że spadnie go tyle, żeby roślinki przed zimą dały radę się dobrze nawodnić.....

Powtórzę za Agnieszką róże cudne,,,,żal jak ich ubywa.U mnie tez deszczy siąpi,,, Susza była straszan.Grztbki się pokazują.Dzisiaj na sos i kilka słoiczków uzbierałam
