Iwona, to trzmielina pospolita, nie przebarwia się tak spektakularnie jak oskrzydlona, ale też ładna. Najśliczniejsze są owoce

Nie znoszę połączenia różu z pomarańczowym, ale trzmielinie wybaczam (różowa z wierzchu, pomarańczowe nasiona w środku).
Elżbieta, w ogóle trzmieliny są ładne

Jedna wspina się na ścianę
Stasiu, to różowe to owoce, kwiaty są niepozorne.
Krysiu, a ja myślałam o trzmielinie oskrzydlonej-może nie warto sadzić?

Co do bonsai-warto spróbować, jeśli lubisz ciąć. Efekt może być ciekawy. A i tak krzaczek w formie naturalnej Ci się nie podoba, więc żadna strata

Widziałam kiedyś w telewizji trzmieliny cięte w kule posadzone na żwirowym placyku-obłędnie piękne
Majka, późną wiosną się okaże

Dość długo trzeba czekać, dlatego wiele osób kupuje sadzonki albo wysiewa nasiona w domu, żeby mieć już. Mnie się nie spieszyło
Gosia, samosiejki późno wschodzą, ale można liczyć na to, że jakieś się pokażą
