
Kroton - choroby, szkodniki
- marlenamarcin
- 10p - Początkujący
- Posty: 17
- Od: 8 lut 2013, o 16:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Czy mój kroton choruje?
Dziekuje mmax
pozdrawiam

-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 30 sty 2013, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łodzkie
Re: Czy mój kroton choruje?
A ja miałabym taką nieśmiałą prośbę... Czy właściciele tych uroczych roślinek mogliby uwiecznić i pokazać tu, jak wyglądają rozwijające się zakończenia łodyg z wypuszczanymi nowymi listkami? Pytam, bo coś się zaczyna dziać na moim krotonie, tylko waham się, czy przebiega tak, jak powinno... Z góry dziękuję 

- IroniaLosu87
- 100p
- Posty: 146
- Od: 14 lis 2011, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tam gdzie spadają Anioły...
Re: Czy mój kroton choruje?



-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 30 sty 2013, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łodzkie
Re: Czy mój kroton choruje?
IroniaLosu87 dzięki za link
tym sposobem wraca mi wiara w mojego krotona, bo baaaaardzo powoli, ale dzieje się na nim coś podobnego 


- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12644
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Czy mój kroton choruje?
Tak się cieszyłem, że mam dorodnego krotona. A tymczasem po kwitnieniu od czubka pędu zaczęła iść w dół martwica. Kolejne liście odpadały ? gnijąc od ogonka ? a pęd robił się wiotki. W końcu uciąłem pęd o jeden węzeł pod martwicą i choroba przestała postępować, ale roślina wygląda niezbyt imponująco...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Czy mój kroton choruje?
Witajcie, potrzebuję pomocy, a właściwie potrzebuje jej jeden z moich krotonów.
Rok temu, po odejściu mojej Babci przytachałam do domu dwa krotony. Są u mnie od maja ub. roku i jak do tej pory czuły się świetnie, zimę zniosły bezproblemowo, Nie przesadzałam ich tylko jesienią dosypałam nieco świeżej ziemi na wierzch.
Teraz stwierdziłam, że czas je przesadzić i niestety jeden z nich się pochorował
Tak krotonek wyglądał jeszcze niedawno:
http://deccoria.pl/galeria/foto,id,9546 ... zaro-.html
Od jakichś dwóch tygodni liście smętnie zwieszają się ku dołowi. Na razie nie opadają ale boję się, że za chwilę zgubi liście i to wszystkie na raz - jak tylko wrócę do domu zrobię mu świeżą fotkę.
Oba egzemplarze przesadzałam do takiego samego podłoża, doniczki też są takie same. Na pewno nie był przelany.
Teraz sobie przypominam, że jeden z krotonów miał bardzo zbitą ziemię, miałam duży problem, żeby pozbyć się starego podłoża. Pewnie to właśnie był ten, który teraz choruje a ja przy okazji usuwania starej ziemi uszkodziłam mu korzenie
Ponieważ podłoże jest wilgotne podlewam go oszczędnie i czekam, czy można coś zrobić żeby mu pomóc czy tylko czekać i trzymać kciuki?
Tak mi go szkoda, ma dla mnie dużą wartość sentymentalną ;)
Rok temu, po odejściu mojej Babci przytachałam do domu dwa krotony. Są u mnie od maja ub. roku i jak do tej pory czuły się świetnie, zimę zniosły bezproblemowo, Nie przesadzałam ich tylko jesienią dosypałam nieco świeżej ziemi na wierzch.
Teraz stwierdziłam, że czas je przesadzić i niestety jeden z nich się pochorował

Tak krotonek wyglądał jeszcze niedawno:
http://deccoria.pl/galeria/foto,id,9546 ... zaro-.html
Od jakichś dwóch tygodni liście smętnie zwieszają się ku dołowi. Na razie nie opadają ale boję się, że za chwilę zgubi liście i to wszystkie na raz - jak tylko wrócę do domu zrobię mu świeżą fotkę.
Oba egzemplarze przesadzałam do takiego samego podłoża, doniczki też są takie same. Na pewno nie był przelany.
Teraz sobie przypominam, że jeden z krotonów miał bardzo zbitą ziemię, miałam duży problem, żeby pozbyć się starego podłoża. Pewnie to właśnie był ten, który teraz choruje a ja przy okazji usuwania starej ziemi uszkodziłam mu korzenie

Ponieważ podłoże jest wilgotne podlewam go oszczędnie i czekam, czy można coś zrobić żeby mu pomóc czy tylko czekać i trzymać kciuki?
Tak mi go szkoda, ma dla mnie dużą wartość sentymentalną ;)
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Czy mój kroton choruje?
Prawdopodobnie, tak jak piszesz są uszkodzone korzenie.
Może oprysk asahi?
I zwiększ mu wilgotność poprzez założenie przezroczystej reklamówki na roślinę. Tak zwany "worek na głowę".
Powodzenia
Może oprysk asahi?
I zwiększ mu wilgotność poprzez założenie przezroczystej reklamówki na roślinę. Tak zwany "worek na głowę".
Powodzenia
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- MENA515
- 500p
- Posty: 558
- Od: 9 mar 2010, o 09:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Czy mój kroton choruje?
Witam serdecznie. Nie chcę zadać głupiego pytania, a takie za chwilkę zadam chyba
. Otóż kupiłam sobie dwa różne krotony, po tym jak mój kilkuletni padł totalnie. Jeden ma wąskie liście czerwono-zielone i wszystko jest ok. Ale drugi, ma ogromne liście, pięknie się zaczął rozwijać po wysuszeniu a "Biedronce" lecz niestety- śmierdzi niemiłosiernie
Cały pokój obejrzałam szukając starego jedzenia itp. Tym czasem wczoraj odkryłam, że to ten kwiat!!! Jego liście od góry cuchną jak stare skarpety pomieszane z podpsutym mięsem :
Przetarłam mu wczoraj delikatnie liście, bo był trochę zakurzony, pomyślałam, że może to jakieś drobnoustroje na nim są...Ale dzisiaj tak daje czadu, że otwarłam okno rano i nadal go czuję
. Mężowi tak bardzo to nie przeszkadza, ale starszy syn jak ja nie może tego znieść
. Jaka jest przyczyna tego przykrego zapachu? Jak temu zaradzić...? Najciekawsze jest to, że takiego samego dałam komuś w prezencie- to się jubilatka teraz cieszy 






- IroniaLosu87
- 100p
- Posty: 146
- Od: 14 lis 2011, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tam gdzie spadają Anioły...
Re: Czy mój kroton choruje?


- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19280
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kroton. Więdniejące liście.
Dwa razy w tygodniu to za dużo, raz wystarczy. Sprawdź, czy pod liśćmi nie ma żadnych szkodników. Jeśli nie ma szkodników to być może ją przelałeś. Sprawdź w jakim stanie są korzenie, czy nie są zgnite. Może też kroton wymaga przesadzenia.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Kroton - opadające ciemniejące liście, opadło już połowę :(
Witam Was
Proszę ratujcie mojego krotona (Kroton Mrs Iceton) - od kilku tygodni regularnie zrzuca po ok. 10 liście dziennie, jedna jego strona jest już zupełnie ogołocona. Przejrzeliśmy przez kilka dni większość wątków na różnych forach i nic nie wywnioskowaliśmy.
Co sprawdziliśmy:
- nie widać żadnych szkodników czy pajęczynek pod liśćmi
- raczej nie jest przelany - podlewamy umiarkowanie 1x w tygodniu tak aby gleba była stale wilgotna
- wyciągnęliśmy wczoraj krotona z doniczki, korzenie raczej ok, białe, bez śladów jakiś szkodników, ziemia nie była nasączona wodą, lekko wilgotna tak jak chyba ma być
- kwiat jest u nas od marca, do tej pory świetnie się trzymał, puszczał nowe pędy
Jedyne co mi przychodzi to albo jakiś przeciąg w ostatnich tygodniach - nie wiem jak bardzo mu to przeszkadza i jak długo i w jakiej temperaturze miał by się znaleźć, czy 5min otwarcie balkonu w temperaturze ok. 10st gdzie on jest w odległości ponad 4m mogło mu zaszkodzić?
Drugie co biorę pod uwagę to jakaś choroba grzybowa biorąc pod uwagę kolor liści opadających.
Opadajace liście nie są suche, przeważnie jędrne ale z wyraźnie zmienionym kolorem w kierunku ciemno bordowo-brązowaego. Zdarza się czasem iż są lekką zwiędnięte/zwiotczałe ale nie podsuszone. Kroton zmienił kolory stracił swoje barwy ale to najpier myśleliśmy iż wynika z pory roku i mniejszej ilości światła - teraz już nie wiem czy to dobra teoria.
Zamieszcza zdjęcie liści które ostatnio spadły, roślinkę teraz i jak wyglądała w wakacje (ostatnie 3 fotki).
Proszą ratujcie mi krotona
to nasz najładniejszy kwiat i ozdoba salonu!













Proszę ratujcie mojego krotona (Kroton Mrs Iceton) - od kilku tygodni regularnie zrzuca po ok. 10 liście dziennie, jedna jego strona jest już zupełnie ogołocona. Przejrzeliśmy przez kilka dni większość wątków na różnych forach i nic nie wywnioskowaliśmy.
Co sprawdziliśmy:
- nie widać żadnych szkodników czy pajęczynek pod liśćmi
- raczej nie jest przelany - podlewamy umiarkowanie 1x w tygodniu tak aby gleba była stale wilgotna
- wyciągnęliśmy wczoraj krotona z doniczki, korzenie raczej ok, białe, bez śladów jakiś szkodników, ziemia nie była nasączona wodą, lekko wilgotna tak jak chyba ma być
- kwiat jest u nas od marca, do tej pory świetnie się trzymał, puszczał nowe pędy
Jedyne co mi przychodzi to albo jakiś przeciąg w ostatnich tygodniach - nie wiem jak bardzo mu to przeszkadza i jak długo i w jakiej temperaturze miał by się znaleźć, czy 5min otwarcie balkonu w temperaturze ok. 10st gdzie on jest w odległości ponad 4m mogło mu zaszkodzić?
Drugie co biorę pod uwagę to jakaś choroba grzybowa biorąc pod uwagę kolor liści opadających.
Opadajace liście nie są suche, przeważnie jędrne ale z wyraźnie zmienionym kolorem w kierunku ciemno bordowo-brązowaego. Zdarza się czasem iż są lekką zwiędnięte/zwiotczałe ale nie podsuszone. Kroton zmienił kolory stracił swoje barwy ale to najpier myśleliśmy iż wynika z pory roku i mniejszej ilości światła - teraz już nie wiem czy to dobra teoria.
Zamieszcza zdjęcie liści które ostatnio spadły, roślinkę teraz i jak wyglądała w wakacje (ostatnie 3 fotki).
Proszą ratujcie mi krotona














Re: Kroton - opadające ciemniejące liście, opadło już połowę :(
Ja bym jednak sprawdziła ziemię czy nie jest za mokra w środku donicy, lub może mieć za ciepłe , suche powietrze 

Re: Kroton - opadające ciemniejące liście, opadło już połowę :(
Pisałem że ziemia była sprawdzana, w chwili obecnej nie ma za mokro (nie powiem jaka np. był miesiąc temu) - jest tylko lekko wilgna, a nie zbita wodą. Staram się jednak regularnie taką samą ilości podlewać więc raczej wykluczam. Jeżeli chodzi o powietrze jest na pewno lepsze aniżeli latem czy wczesną jesienią zatem dla mnie to odpada zwłaszcza iż CO jeszcze nie odkręciliśmy a higrometr pokazuje ok. 60% wilgotności.
Bardziej mi chodzi o określenie po liściach i wyglądzie kwiata prawdopodobne przyczyny bo chyba nie wszystkie objawiają się tym samym?
Cytat usunięty - cytowanie bezpośrednio poprzedzających wypowiedzi nie ma sensu/norbert76
Bardziej mi chodzi o określenie po liściach i wyglądzie kwiata prawdopodobne przyczyny bo chyba nie wszystkie objawiają się tym samym?
Cytat usunięty - cytowanie bezpośrednio poprzedzających wypowiedzi nie ma sensu/norbert76