Maryniu - to drugie kwitnienie krzewuszki nie jest aż tak obfite jak pierwsze ale za to trwa już dość długo. Kostrzewy chyba lubią dzielenie i przesadzanie, tą przesadzałam w zeszłym roku i wyszło jej to na zdrowie.
Aniu - ja już też żadnej więcej nie wcisnę. Coś mnie moja Grandiflora denerwuje, jak w przyszłym roku się nie poprawi to robi wypad. Już ją poprzycinałam bo kwiaty szybko pozasychały i to w brzydki sposób.
Miłka - ale na Bobo na pewno byś znalazła miejsce
Geniu - miałam trzy hibiskusy, zima dwa lata temu wykończyła jednego, drugi żyje ale drugi rok nie kwitnie i nie wiem dlaczego.
Jacku - moja szkarłatka ma zielone pędy, myślę że ona też może występować w odmianach. A laurowiśnia jak widać na zdjęciu rośnie pod murem i ma bardzo zaciszne miejsce. Muszę ją ciąć bo obok mam rhododendrony i mi na nie włazi.
Ula - szkarłatkę mam od wielu lat, jak się ścina kwiatostany to się nie wysieje. W jednym roku nie ścięłam i faktycznie się porozsiewała.
Zosiu - pogoda teraz chyba będzie łaskawa, więc weekend będzie pracowity.
Floksy co prawda niedługo przekwitną ale na razie cieszą oczy. Później będą bardziej pożyteczne bo posłużą do okrycia bardziej wrażliwych roślin.
Jeszcze trawka i żurawka.
I paprocie.
Polystichum tsus simense
Asplenium scolopendrium
Cyrtomium fortunei var.clivicola
Dostałam w tym roku sadzoneczki nowych rozchodników okazałych, jeden już kwitnie i to jak pięknie.
