O, ja już w tym roku też mam na koncie mały wysyp i prawdziwka i podgrzybka...... kanie na obiad też miałam. Ale główny wysyp, mam nadzieję, dopiero przed nami. Ostatnie lata rozpieszczały nas letnimi, wczesnymi wysypami, a były lata kiedy dopiero w październiku można było liczyć na pokaźne zbiory.
Zaczynają sypać się wszelkiej maści gołąbki. Cały dzień leje. Jeśli tylko zrobi się choć troszkę cieplej to myślę, że za 3-5 dni coś się powinno pojawić.
robertP2 pisze:Jak nie zmarnujesz grzybni to kania będzie co roku, maślak podobnież
Kania rośnie w miejscu, gdzie w moich marzeniach widzę dom, więc niestety grzybków nie będzie
Maślaki natomiast rosną w trawie w pobliżu sosen. Tych powinno być więcej, bo planuję zwiększenie poweirzchni lasu. Dodatkowo będą jeszcze drzewa liściaste. Już teraz mam kilka brzóz.
Marzenia są po to by je spełniać
Jeżeli nie planujesz zadrzewień świerkowych to śmiało możesz posadzić modrzew.Również pod nim są maślaki.Ja miałem przez parę lat / potem niepotrzebnie obciąłem dolne gałęzie i zrobiło się za sucho. aha i nie wygrabuje się ściółki
Witam wszystkich Grzybiarzy w wątku i na początek mam pytanie czy ktokolwiek z Was przyrządzał takiego grzybka, ponoć jest jadalny, ale jest również pod ochroną, dziś w lesie takie Cudo spotkałam.
Szmaciak gałęzisty ? chroniony gatunek grzyba
Warto jednak pamiętać, że wśród grzybów, podobnie jak wśród roślin i zwierząt, są też gatunki prawnie chronione. Zbieranie ich lub niszczenie jest oczywiście łamaniem obowiązującego w naszym kraju prawa. W ostatnich dniach w niektórych miejscach Parku pojawiły się, często bardzo okazałe, owocniki szmaciaka gałęzistego Sparrassis crispa. Ten rzadki i osobliwy grzyb, pasożytujący na drzewach iglastych i przypominający ?lodową sałatę? jest jadalny, choć - jak wynika z wielu opisów - nie jest zbyt smaczny. Przede wszystkim jednak jest to grzyb ściśle chroniony i zbieranie go naraża nas na poważny konflikt z prawem.
Barbaro, ja słyszałam wręcz przeciwnie, że tzw. "kozia broda" to niezwykle smaczny grzyb jednak nikt w mojej rodzinie nie zbierał. Raz, że chroniony a dwa, nie jemy grzybowych "wynalazków"