
Niestety szara pleśń zmusiła mnie już do usunięcia wszystkich krzaków wysadzonych pod folią, zielone owoce dojrzewają w kartonach ze słomą. Miałam pecha też do oznaczeń nazw pomidorów, nie zrobiłam tego od razu porządnie, tzn poukładałam kubki z nazwami przy krzaczkach a później się okazało że wiatr i być może psy pomieszały mi część kubeczków



Moimi faworytami są (z tych które dojrzały):
- yellow brandywine,
- snow white,
- black cherry,
- Noire de crimee (czarny książe),
- cherokee purple,
- bawole serce,
- beef orange x orange strawberry x żółty ożarowski
Czy możecie polecić żółtego pomidora podobnego do yellow brandywine? Bo nie miałam z 2 krzaczków zbyt wielu owoców i do tego ta szara pleśń ;(
Chciałabym jak mi się uda mieć w przyszłym roku pomidorka od Darbo ;-) malinową koktajlówkę i klika innych

