
Iwonko jak masz ochotę to poczytaj:
[quote]Kłokoczka była krzewem świętym dla Słowian, Celtów i Germanów. Wiele spośród zwyczajów przedchrześcijańskich europejskich plemion przeniknęło do ludowych obrzędów religii chrześcijańskiej. Sama nazwa gatunku wywodząca się od słowa kłokotania", czyli charakterystycznego dźwięku jaki wydają nasiona w torebce na wietrze, od stuleci kojarzyła się z nadprzyrodzonymi mocami. Związane z tą cechą przesądy sprawiły, że kłokoczka sadzona była na kurhanach i grobach, wysiewano jej nasiona przy domostwach i grodach. W Niemczech omawiana roślina nazywana była "drzewkiem śmierci", wykorzystywano ją przy obrzędach pogrzebowych. Stosowano ją również podczas egzorcyzmów oraz w praktykach magicznych i okultyzmie. Wierzono, że chroni przed złymi mocami: wampirami, strzygami, topielcami i demonami. Chrześcijanie z kłokoczki wytwarzali figurki świętych, krzyżyki, palmy wielkanocne, wiązanki i wianki na Boże Ciało. Poświęcone wiązanki z kłokoczek na mszy Bożego Ciała lub Matki Boskiej Zielnej służyły do święcenia pól, aby zapewnić sobie urodzaj i chronić je od klęsk żywiołowych. Krzyżyki wbijano nad drzwiami lub zostawiano je w narożnikach pól. Zwyczaje te istniały w karpackich wsiach od okolic Krakowa i Rzeszowa po Beskid Niski. Na Słowacji rozdrobnioną liściarkę z kłokoczki dodawano domowym zwierzętom, wierząc w ich lecznicze właściwości. Z kilkuletnich, twardych zdrewniałych pędów wykonywano szpilki do obuwia, fajki, lufki do papierosów, fujarki oraz kije do ubijania masła. Z nasion kłokoczki wytwarzano olej służący do oświetlania izb. Twarde nasiona omawianego gatunku stały się również materiałem na różańce, stąd też w Niemczech funkcjonuje nazwa drzewko różańcowe, a w Polsce kłokoczka paciorkowa. Nawiercane z obu stron nasiona przeznaczone do wyrobu różańców, łączone są ze sobą za pomocą cienkich drucików. Huculskie panny na wydaniu z nasion kłokoczki wytwarzały naszyjniki i bransolety. Kłokoczka przed wiekami była krzewem powszechnie uprawianym w ogrodach, parkach, klasztorach oraz przy chłopskich zagrodach. Ceną tej niewątpliwej popularności w Europie jest niestety zniszczenie jej naturalnych stanowisk. Właśnie dlatego jest dziś w naszym kraju oraz na Słowacji objęta ochroną gatunkową.[/quote] (cyt. http://www.twojebieszczady.net/flora/klokoczka.php )