Brzegi lekko podeschnięte, bo rosiczka rośnie na parapecie przy kaloryferze. Jest odkręcony prawie na maksa. Jakoś w takim ciepełku czuje się najlepiej (najszybszy wzrost). Teraz za parenaście złotych kupiłem mini-piętrową szlarenkę na balkon i trzymam przy drzwiach balkonowych. Tam papryczki chilli po wysianiu szybko poszły w górę i niemal wszystkie. Przeniosłem tam rosiczkę, aby wilgoć jej nie uciekała. W przyszłości będzie miała za zadanie "zjadać" wszelkie robaczki, które od spodu do mojej szklarenki będą chciały inwazję przeprowadzić. (rok temu miałem 4 gatunki bazylie, wszystkie zjadły robaczki - od mączlika, przez mszycę a nawet gąsienicy. Każdy gatunek bazylii, co innego zjadało. Uznałem, że nie będę jadł czegoś, co coś innego już zdążyło

)
Pokarm dla rybek mam u teściów. Pokruszyć jego niewielką ilość i "wysiać" na rosiczkach? Nigdy o czymś takim nie słyszałem
Co do sprzedaży, to raczej nie będę się w to bawił. Będziesz przejeżdżał kiedyś przez Lublin, to weź małą doniczkę wypełnioną ziemią, to Ci przesadzę
