Mój ogród przy lesie cz.9

[sweety]

Przecudne masz te rozchodniki A jakie wielkie kępy I faktycznie zdobią pięknie ogród, również zimą.

[Tajka]

Aniu dzięki.
Rosną już kilka lat, są ,,żelaznymi,,roślinami.
Nie wszystkie obfociłam, o takich liściach pstrych chyba Medivariegatum zostały schowane pod wysokimi astrami, które po deszczu na nie padły. Co roku tak się dzieje, a ja nigdy nie mam czasu, żeby je podeprzeć .

[anym]

Tajeczko rozchodniki bajeczne!
Chciałam zapytać o agastache ale doczytałam, że to tegoroczny zakup. Też kupiłam i boje się żeby nie wymarzł, gdzieś wyczytałam że wytrzymuje dobrze suszę i musi mieć przepuszczalne podłoże. Na zimę okryje gałązkami świerkowymi, bardzo mi na nim zależy

[Tajka]

Aniu podobno to agastache jest mrozoodporne, ale na wszelki wypadek okryjmy, szkoda by było je utracić.
Nie wiem, czy to jakaś nowość, czy dopiero teraz na nie trafiłam .
U mnie podłoże jest bardzo przepuszczalne, piaszczyste, latem susza, tylko nie wiadomo, jak na wiosenne roztopy zareaguje .

[lora]

Tajuniu,Tajeczko, Teresko czy mogę dostać od Ciebie rozchodnik z pierwszego
zdjęcia ...będę na spotkaniu...

[Tajka]

Misiu cieszę się, że się spotkamy.
Wolałabym teraz nie wykopywać rozchodnika w czasie kwitnienia.
Mam tylko jeden egzemplarz, ale jeśli chcesz, to przywiozę Ci takiego o pstrych liściach, biało- zielonych, a ten bordo podzielę wiosną.
Co Ty na to Misiu?

[elsi]

Teresko, rozchodnika nie ma sensu dzielić, wiosną wystarczy oderwać jedną odnóżkę, one się bardzo dobrze przyjmują.
I jeszcze jedno,miałam suche kwiaty rozchodnika w jesiennej dekoracji, wiatr je zwiał pod schody i wiosną miałam tam sporo siewek .
Agastache u mnie zimowało bez okrywania (nie znam odmiany), ale ta zima nie była zbyt mroźna, ono się również rozsiewa.

[Tajka]

Eluniu witaj. Jak Cię dawno nie było.
Tak też zrobię, jak mówisz, a nawet pamiętam, jak mówiłaś, że z pędu się ukorzeni .
Agastache mam od Ulci Lawendy i bardzo go lubię, nawet siewki poprzesadzałam sobie w inną część ogrodu.
Już zimował u mnie bez okrywania. Ja mam na myśli to o zielonych liściach, a Ty masz bordowy?

[lora]

Teresko nie martw się to nic na wiosnę upomnę się he, he...
a biało zielony to trzecie zdjęcie jak tak to mam ...

[Tajka]

Misiu tego o liściach variegata nie obfociłam, gdyż wysokie astry go przesłoniły.
Takiego nie masz.

[lora]

Teresko nie mam...

[Tajka]

Misiu to tak zastępczo Ci go przywiozę.

[lora]

Tereniu nie dziękuję ale przyjmuję...

[Tajka]

Misiu

[elsi]

Agastache mam od Ulci Lawendy i bardzo go lubię, nawet siewki poprzesadzałam sobie w inną część ogrodu.
Już zimował u mnie bez okrywania. Ja mam na myśli to o zielonych liściach, a Ty masz bordowy?

Ja też mam od Uli, czyli takie samo jak Twoje .
Mam też rozchodnika o liściach biało-zielonych i żółto-zielonych i o białych kwiatach też,
pamiętasz, jak mi posłałaś białego?? - to był ten o zielono-białych listkach, prawda? variegata - mówisz?