Aguś, ja mam jedną
Pashminę w donicy, resztę w gruncie. Przezimuję ją w garażu, ustawię na kartonie i może owinę agro, gdyby była potrzeba. Jeszcze nigdy nie zimowałam róż w garażu, w tym roku mam do przechowania 4 donice...mam obawy, ale będę próbować.
Cały dzień pogoda dzisiaj niemal listopadowa...dla poprawy nastroju wybrałam jagodową hybrydę na paznokcie, a teraz nalewam wino

Cytując moją kosmetyczkę:
"Jak inaczej przetrwać taką pogodę jak nie na lekkim rauszu!"
Pat, dzięki za info, tak zrobię. Owinę korony agro, podobnie jak pienne róże, które będą po raz pierwszy zimować w gruncie.
Madziula, bardzo dziękuję za wpis. Takie opinie są dla mnie bardzo ważne, bo utwierdzają mnie w przekonaniu, że zmierzam we właściwym kierunku w ogrodowych poczynaniach. Nie mam wiedzy fachowej, wykształcenia z zakresu kształtowania zieleni i wszystko robię "na czuja" kierując się wyłącznie intuicją i zapałem neofity. Tym bardziej mnie cieszy, jeśli spotykam się ze zrozumieniem osób, z takich wyczuciem estetyki jak Ty
Ewa, bardzo się cieszę, że zaraziłam się
Soeur Emmanuelle, to jedna z najpiękniejszych róż u mnie, a tak rzadko widywana w innych ogrodach. Jarzmianka posadzona wiosną, rozrosła się mocno tworząc zwarte kobierce liści między różami. Liście kształtem przypominają ulistnienie Passiflory

Dzisiaj padało, więc zdjęć nie robiłam....z resztą ciężko będzie obfocić krzaczek bo jarzmianka rośnie między różami na rabacie obsadzonej z brzegu lawendą. Wysokość z kwiatem ok. 50 cm, cienkie, ażurowe łodygi, bardzo długo utrzymujące się kwiaty (ponad miesiąc). Po ścięciu powtarza, więc kwitnie całe lato, od czerwca. Zdrowa, bezproblemowa bylinka.
April, widziałam zakupy, bardzo udane

Z ciemniejszych mam odmianę
Lars, inne to
Alba, Primadonna i klasyczna
Astrantia Major.
Marzenko, dziękuję

Wizyta mamy to zawsze ciekawa zmiana dekoracji
Asiu, dziękuję za odwiedziny i cenne rady. Nie planuję sadzenia dużych drzew, wybrałam karłowate trzmieliny, bukszpany i wisienkę osobliwą. W pobliżu mam tuje Smaragd, cisy i świerki, ale oddzielone od róż specjalną matą blokującą rozrost korzeni.
Ewa, matę mam również przy tym żywopłocie z tuj, a dużych drzew w pobliżu nie ma. Gdyby za płotem pojawiły się większe okazy, zwłaszcza klony, wprowadzę dodatkowe maty. Dzięki za przestrogę
Lisico, witaj! Bardzo mi miło, że zechciałaś pospacerować po moim ogródku

Powiększanie kolekcji róż mi nie "grozi" bo przy tym areale osiągnęłam już maksymalną wyporność ogrodu i więcej róż się nie zmieści...chyba, że coś wypadnie ;-) Cieszę się, że mimo nieco innych upodobań estetycznych znalazłaś czas i ochotę na zamiatanie kitą u mnie, to zaszczyt!Różane kompozycje to temat, który zgłębiam od niedawna więc tym bardziej cieszą mnie słowa uznania, dziękuję! Zapraszam ponownie, miejsce na tarasowej leżance w otoczeniu heliotropu i róż (sic!) czeka;-))
Grażynko, dziękuję w imieniu mamy
Giardinę mam od jesieni, więc to jej pierwszy sezon, ale spisuje się fenomenalnie. Zdrowiutkie, błyszczące liście, trwałe, rozetkowe kwiaty, delikatny zapach...piękna. Słabo jeszcze kwitła, musi rozwinąć skrzydła, ale dała się poznać od najlepszej strony. U mnie jedna rośnie koło
Edena, pozostałe 2 na innej rabacie. Myślę, że doskonale zgra się z
Edenem - obie róże są prima sort!
Aniu, bardzo dziękuję
Małgoś, witam nowego gościa! dziękuję za odwiedziny i wpis, jak miło wiedzieć, że wciąż mam nowych gości!Czy Ty też masz ogródek?Pokażesz nam swoje dokonania? Pozdrawiam serdecznie i zapraszam
Małgosiu, przykro mi, że miałaś kiepski dzień..czy już Ci lepiej? Wybrałaś kolor elewacji?
Na poprawę nastroju kilka słonecznych fotek
.. takie tam..
