Witaj Aniu Twoje żurawki tak cudnie się reprezentuja.Moje niestety już nie, bo są poprzypalane od słonca.
Hipek ładną Ci zrobił niespodziankę.
U mnie też dziś wieje,miło by było przepalić w kominku,Ale kominka jeszcze się nie dorobiłam,choć zawsze o nim marzyłam. A co do nachyłka to mamy orzech do zgryzienia. Bo każda z nas ma innego.
