Mam od kolegi bonzai,które jest chore.Zarażone jest przędziorkiem i szarą pleśnią.Stosuję opryski Nissorun 050 EC i Amistar 250 SC co 2 dni na przemian.Listków ma zaledwie kilka i może w każdej chwili stracić wszystkie.Korzenie ma nad ziemią.Nie wiem co by należało zrobić.Podcinać korzenie i wymienić doniczkę na większą
Przede wszystkim nie ruszaj korzeni i nie przesadzaj, przynajmniej dopóki nie pozbędziesz się pasożytów i pleśni, bo i tak roślina przez nie jest osłabiona. Przesadzania, roślina mogłaby nie przeżyć. Wstrzymaj się na razie z chemią i spróbuj mechanicznie usunąć z liści przędziorki, np. wacikiem. Powtarzaj to przez pewien czas, np. co dwa dni, dopóki roślina trochę "odpocznie" od chemii.
Jeśli roślina zacznie rosnąć, możesz znów spróbować chemii, ale tuż po oprysku, załóż na roślinę worek foliowy, tak żeby było szczelnie, na ok. 20 minut. I kup drugi środek, o innym składzie. Stosuj opryski, raz w tygodniu (powinno wystarczyć), ale zamiennie z innym środkiem przędziorkobójczym. Jak się uda Tobie ich pozbyć, stosuj oprysk raz miesiącu profilaktycznie. Co do pleśni, to też myślę że taki oprysk wystarczy raz w tygodniu, góra dwa razy. Co do korzeni, z tego co widać po kolorze ziemi są ewidentnie przesuszane. Bonsai, ze względu, na małą doniczkę, powinno być regularnie podlewane, korzenie możesz na razie okryć mchem torfowcem, ochroni to trochę korzenie przed wysychaniem.
Ucieszyłam się,że bonsai garden wypuszcza nowe listki, ale zauważyłam obok listków i na korze białą pleśń,podobną trochę do pajęczyny.Nie wiem co robić,bo tej chemii ma już za dużo.Spryskałam go tym co na grzyby trochę tylko pomogło.Proszę o poradę.
Faktycznie,to były wełnowce.Wykorzystałam podany sposób i na razie jest spokój.Zastanawiam się,czy dając do ziemi np.ząbek czosnku mogłabym uodpornić bonsai na niektóre choroby.