Kolczurka klapowana ( Echinocystis lobata )

[Tomek-Warszawa]

Podobno jej uprawa uprawa w Polsce jest zakazana gdyż jest bardzo inwazyjna.

Kolczurka klapowana uznawany jest w Polsce za gatunek inwazyjny, groźny dla rodzimej przyrody. Jego wprowadzanie do środowiska lub przemieszczanie w środowisku przyrodniczym jest zabronione przez Ustawe o ochronie przyrody z 2004 roku. Od 2012 roku także jego import, posiadanie, prowadzenie hodowli, rozmnażanie i sprzedaż wymagają specjalnego pozwolenia Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Nieprzestrzeganie wymienionych ograniczeń według ustawy o ochronie przyrody jest wykroczeniem podlegającym karze aresztu lub grzywny pieniężnej

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kolczurka_klapowana

[mateo]

Nie dotyczy dalszego przetrzymywania, bez zmiany lokalizacji, okazów przetrzymywanych w dniu wejścia w życie
rozporządzenia.

(Dz. U. z 2011 r. Nr 210, poz. 1260)
A więc tekst na Wiki jest nieścisły.
Zresztą, jak upilnować tak powszechnie uprawiany gatunek, na dodatek samorzutnie rozsiewający się, za pomocą jakiegoś przepisu? To że ktoś nie wysieje tego w przydomowym ogrodzie, nie zmieni faktu że kolczurka opanowuje albo już opanowała np. zarośla nadrzeczne (podobnie jak niecierpek gruczołowaty), w tym sensie wprowadzenie i egzekwowanie tego przepisu sytuacji na korzyść środowiska raczej nie wpłynie, a pieniądze publiczne i tak pochłonie
Chyba żeby wysyłać co roku wiosną i latem w teren setki pracowników wyrywających każdą znalezioną kolczurkę, niecierpka itp. - jak by od razu bezrobocie spadło - wtedy to by miało jakiś sens

[skittles]

Dlaczego nie wpłynie? Ludzie często nie są świadomi tego, że dany gatunek może być ekspansywny i niebezpieczny dla rodzimych roślin, a wszelkie dziadostwo pokroju rdestowców, kolczurek czy siejących się wszędzie i tworzących rozległe zarośla klonów jesionolistnych (nie wspominając już o barszczu sosnowskiego, ale tu historia jest nieco inna) nowe miejsca opanowuje dzięki działalności ludzkiej, czego dobrym przykładem jest dyskusja w temacie o rdestowcu, o sadzeniu go na "niczyich" działkach w celu pozyskania surowców zielarskich. To działanie szkodliwe i jeżeli spowodowane niewiedzą, to ok, ale gdy w grę wchodzi zwykła obojętność na późniejsze losy tej obsadzonej ziemi, która prędzej czy później pod rdestowcem zniknie, to może chociaż świadomość tego, że jest to nielegalne powstrzyma co poniektórych.

[mateo]

Ale:
1. Świadomość istnienia inwazyjnych gatunków roślin u większości ludzi jest dość nikła, a tym bardziej związanych z nimi przepisów (ja sam dopiero niedawno się o nich dowiedziałem, chociaż te rośliny są mi znane od dawna), do mediów raczej nie jest podobne żeby się nimi zainteresowały bo temat nie jest nośny.
2. Sytuację już opanowanych stanowisk mogłoby poprawić wysłanie w teren armii ludzi wyrywających/wykopujących te rośliny, i to regularne i na szeroką skalę, a nie jednorazowa akcja. Wtedy, w połączeniu z odpowiednimi przepisami, dałoby to jakiś efekt.
Ewentualnie wprowadzenie naturalnego wroga (szkodnika, choroby) ograniczającego selektywnie populacje tych roślin i ich rozprzestrzenianie się.

[karlik82]

Jeżeli chodzi o moją kolczurkę, to wylądowała już na kompoście. Także u mnie w ogrodzie się dalej nie rozprzestrzeni. A to dzięki informacjom od Was i tych z Wikipedii

[andre]

Pnącze o bardzo przyjemnym zapachu kwiatów, kolczastych owocach ( owocnikach) które występują równocześnie z kwiatami.
Wyglądem przypomina winorośl z podobnymi liściami, czepami ( jedynie kwiaty i te owoce kompletnie nie pasują )

[Tomek-Warszawa]

Kolczurka klapowana

[Anna N]

Potwierdzam rozpoznanie. I dodaję,że roślina inwazyjna ale można sobie z nią poradzić wyrywając wiosną młode rośliny.
Dojrzałe owocniki same się otwierają i uwalniają nasiona.

[andre]

Ja tu się męczę z dodawaniem zdjęć a tu taka szybka odpowiedź Poczytałem trochę o tej roślince i najciekawsze zdanie to... "Od 2012 roku także jego import, posiadanie, prowadzenie hodowli, rozmnażanie i sprzedaż wymagają specjalnego pozwolenia Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Nieprzestrzeganie wymienionych ograniczeń według ustawy o ochronie przyrody jest wykroczeniem podlegającym karze aresztu lub grzywny pieniężnej " więc niech sobie rośnie na tym rozlewisku i nie będę jej ruszał
Dzięki za szybką odpowiedź.

[mamafrania]

Sama rozniesie się dalej.U mnie rośnie jak szalona.Jest już wszędzie

[Tomek-Warszawa]

Jej uprawa jest zakazana.

[mamafrania]

Ona się sama uprawia.Rośnie przeważnie tam gdzie mi nie pasuje, więc

[Plumi]

Rośnie wszędzie,ale jest łatwa do zwalczenia,choćby tak prostym sposobem jak wyreywanie,no i wrażliwa na suszę.
A tak z innej beczki,słyszałam że trwają badania nad kolczurką w związku w walce z rakiem,być może uda się kiedyś wyprodukować z tego zakazanego zielska zbawienny lek. i wtedy będą go przepraszać za zwalczanie

[pablo33-33]

prosze o identyfikacje nasiona i listek ,co to za roślina,pnie sie po ogrodzeniu i jest jednoroczna

[Karo]

Chwast,do utylizacji ,koniecznie bo to jedna z najbardziej inwazyjnych roślin .
Już jest objęta zakazem jej uprawy...

Kolczurka klapowana( Echinocystis lobata)