Nie byłam już z tydzień, i pewnie coś przywieżli bo było pustawo
i właściwie handelek był doniczkami
więc dochodzę do wniosku że i ja na dniach muszę polecieć
niestety jutro będę za póżno w Warszawie, więc już będzie zamknięty.
Ale zaszczepiłaś we mnie niepokój że coś odbędzie beze mnie
Kurczę, no trzeba jechać, jak nic
