Posiadam działkę ok 3000 m2. Jest to w części zalesiona działka sosnami, piaszczyste podłoże, trawa słabo rośnie. Cały czas myślałem, że odczyn tej ziemi (jak to w lesie) jest kwaśny.
Niedaleko pogłębiają jeziorko więc zamówiłem 7 wywrotek ziemi, którą przywieziono mi na działkę. Zaopatrzony w miernik pH rozpocząłem pomiar i tu moje zdziwienie:
to zdjęcie przedstawia wbity miernik w ziemię na działce (obok leży ziemia z jeziora)

te zdjęcia przedstawiają pomiar z gleby przywiezionej.


Optymalny odczyn podłoża przygotowanego pod trawnik wynosi pH: 5.5-6.5. Byłem przekonany, że przywiezioną glebę będę musiał zakwasić, a tu wychodzi na to że sama jest zbyt kwaśna na trawnik.
Czy taka gleba w ogóle nadaje się na trawnik? w jaki sposób ją odkwaścić? czy wymieszać ją z piaskiem lub wapnem?
proszę o pomoc