Ewiczko dobrze że wypoczęłaś ,przed nami jesień i w ogrodzie dużo pracy . Przesadzanie ,rozsadzanie a sekator aż sie grzeje od wycinania przekwitnięty . Zapraszam do ogrodu
Klonik ma jeszcze dużo pączków -będzie cieszył nasze oczęta . .Niestety kobea pnąca w donicy wyrosła na prawie trzy metry i nie chce zakwitnąć ,a dostaje witaminki .
Olku! Moja Kobea rośnie w ogródku i rozpoczęła kwitnienie na serio dopiero w zeszłym tygodniu (u teściowej w cieplejszym miejscu do dziś ani jednego kwiatka) i to ,po lewej stronie" to znaczy między pergolą, a ścianą Od strony ścieżki prawie nie ma kwiatków. Na zimę zabiorę kilka szczepek do domku.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Renatko to Ci gratuluję ,moja na działce prawie nie rośnie i jak ta na balkonie nie kwitnie .Dam jej szanse w przyszłym roku ,widać mnie nie lubi -to drugie podejście .
kochani moja kobea jest z sadzonki zeszlorocznej,jest wrecz obsypana kwiatami,ale juz przekonalam sie,ze to jest bardzo zarloczna roslina-dokarmiam ja tak jak dature a ona sie odwdziecza