Dzień dobry Grażynko
Ja także mam mieszane uczucia jeśli chodzi o Spartynę. Sadziłem ją w naprawdę dużej budowlanej kastrze bez dna a w drugim sezonie okazało się, że wrosła kłączami tak głęboko,że nie mogłem jej wyjąć

Poza tym kłącza od spodu minęły barierę i zaczęły dominować na rabacie (podobnie jak wydmuchrzyca).Osobiście jeszcze mam Spartynę,ale co roku ją wyciągam z pojemnikiem, obcinam część kłączy i wkładam ponownie.Za dużo pracy i efekt takiej corocznie ogławianej trawy nijaki...Osobiście polecam tą trawę dla posiadaczy wieloarowych ogrodów,z np dużym stawem, przy którym ta trawa będzie mogła rosnąć tak,jak powinna.Jest tyle pięknych miskantów i turzyc,że warto poświęcić Spartynę, na rzecz trawy zdecydowanie łagodniejszej w uprawie i nie mniej efektownej.Przykłądem jest Miskant Ferner Osten,bardzo ładny,ciekawie przebarwia się na jesień...