Tak szybko wczoraj czytałam, że nie załapałam o co chodzi

zdaje się nie blondynka, mix
Wczoraj robiłam sosy słodko-kwaśne z pomidorów, pół dnia wyjęte z życiorysu

, wydłubałam kolejną porcję z Megagrona i Czarnego księcia.
Płuczę nasionka na sitku pod bieżącą wodą, przelewam do szklanki, zalewam wodą na kilka godzin, ponownie płuczę na sitku. Wcześniej wylewałam całość na ręcznik papierowy, teraz znacznie szybciej mi idzie usuwanie otoczki na ściereczce (papierkiem przeciągam po ściereczce
(czyściutkiej oczywiście) i nima

) następnie czyste nasionka układam na ręcznik papierowy do wysuszenia
