
Trochę się u mnie dzieje - nie będę pokazywać korzonków i nowych listeczków, bo trochę tego za dużo

Zakwitł ciemny różowy o dużych kwiatach. jakoś mnie on nieszczególnie fascynuje ale to prezent, miło, że zakwitł :

Na przedłużeniu pędu kwiatki pokazał żółty. Niby nic szczególnego ale lubię te jego nieduże kwiatuchy :

Cały czas kwitnie cytrynkowy z Ikei :

I jeszcze zapowiedzi. na początek "porcelanowa mini". W pobliżu zachodniego okna poparzyła się jej listek



I różowa mini, która osiągnęła rozmiar midi i jej maxi pędzior


I ten, na którego czekam z niecierpliwością - Oncidium twinkle - takie jakby wiśniowe

Pewnie otworzy pąki w czasie mojej nieobecności. W sobotę wyjeżdżam na tydzień, mam nadzieję, że nie wykręci mi żadnego numeru i po powrocie zastanę pięknie kwitnące

Trochę boję się o moje roślinki podczas mojej nieobecności. Otóż te z altanki (jest ich tam ok 20 szt) muszę na czas wyjazdu przenieść do budynku gospodarczego, gdyż tylko tam panują umiarkowane temp. i wilgotność jest się w stanie utrzymać na rozsądnym poziomie. Jednak jest tam dość ciemno ale przez tydzień chyba nic im nie będzie, co myślicie ??
Altanka za bardzo się nagrzewa, trzeba by pilnować wietrzenia, czasami włączyć klimatyzator a nie będzie miał kto tego zrobić, więc muszę je przenieść.