Dzień dobry, Kochane!
Dziękuję Wam za wizyty i miłe słowa. Przez kilka kolejnych dni odbywały się w moim domu kolejne urodziny. Najpierw osiemnastka córki organizowana dla rodziny, potem osiemnastka córki organizowana dla przyjaciół, potem (nieco bardziej zaawansowane) urodziny mojej mamy... Ledwo się wygrzebałam spod stosu garów.

A w ogrodzie zakwitły tymczasem pacioreczniki, kolejne róże, hortensje są w szczycie kwitnienia. Pięknie jest i na szczęście już nie tak upalnie.
Znów mam do nadrobienia sporo treści z Waszych wątków, będę sobie podczytywać w ciągu najbliższych dni.
A w niedzielę wyjeżdżam na dwa tygodnie, znów do Chorwacji. Będę znów pstrykać zdjęcia tamtejszym cudnym oleandrom.

Mam nadzieję, że będę tam miała dostęp do sieci i będę mogła się z Wami kontaktować.
To Golden Celebration, ale kolor jakiś inny niż w poprzednich kwitnieniach. Inna rzecz, że taki bardziej mi się podoba.
A to miniaturka z doniczki posadzona do ogródka, to jej pierwszy kwiat wytworzony w gruncie. Jest malutki, ale tak ładnie ukształtowany! Szkoda, że nie pachnie.
Floksik, który miał być niebieski.
Za to hibiskus syryjski miał być niebieski i jest.
I jeszcze kwitnąca Limelight.
