Witam
Bardzo się cieszę z Waszych odwiedzin
Madzia, jeśli moje bajdurzenie o różyczkach na coś się przydało, to super. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz...
Mój Herkules rośnie obok Novalisów i myślę, że osiągnął 2/3 ich wzrostu. Nie kwitnie też tak obficie jak one, ale też bym go nie oddała, bo jest ciekawą i zdrową różą.
Petticoat bardzo lubię. Przede wszystkim jest bardzo zdrowa i świetnie mi się komponuje z Novalisem.
Widzę, że też masz farta do pomyłek

Jeśli zamawiałaś w RĆ ? to bez problemu Ci wymienią.
Tak do końca, to przystrzyżone nie jest.... właśnie narzekam na chroniczny brak czasu w tym sezonie... Myślę, że we wrześniu jeszcze poleżę na swoim leżaczku
Tak
Maju, Geoff, to był strzał w dyszkę; jest śliczniutki i nie przekwita tak szybko... Ta roślinka to krwawnik. Ostatnio też się nim zachwycam. Fajnie wygląda z wieloma roślinami ? i z różami, i z jeżówkami, i z trawami itd..
Maja, a która róża u Ciebie nie daje rady? Każesz jej rosnąć i rośnie
Aniu, dzięki za miłe słowa, ale mam nadzieję, że tymi swoimi opisami nikogo nie wyprowadzę w pole...
Gdzieś przeczytałam, że w zasadzie każdą różę można posadzić w donicy, tylko musi to być odpowiednia donica. Ja mam tak posadzone m.in. kosmosy, które ładnie się przewieszają. Mają przerwę w kwitnieniu, jak wszystkie, ale niezbyt długą. Poza tym myślę, że w donicach sprawdzają się angielki. Ja najbardziej jestem zadowolona z Eglantyne, która bardzo dobrze zimuje, jest zdrowa i ma krótką przerwę w kwitnieniu
Kosmos
Julieta, sądzę, że Twojej Sister Elizabeth przejdzie to przewieszanie. Ja miałam tak z Gartenträume. Rzeczywiście trwało to parę tygodni, ale jak się ukorzeniła, radzi sobie nawet w największe upały

Moje siostry rosną na bardzo słonecznym stanowisku. Tak wyglądały wczoraj. Ta z lewej jak widać, jest bardziej ?wyrywna?.
Jejku,
Kasia, tyle miłych słów... dzięki

Gros moich nasadzeń różanych to jednak młodziaki i na zamierzony efekt trzeba trochę poczekać. Są też takie fragmenty ogrodu, z których nie jestem zadowolona i knuję kolejne zmiany. Właściwie to non stop latam z krzakami...
Monia, postaram się, ale wiesz, czasami lepiej nie pokazać, żeby nie rozczarować

(
muszę np. odchwaścić trawnik, zrobić kanciki). Nie mniej jednak dziękuję serdecznie za słowa uznania

,
Moniś, ja już zmieniłam zdanie o England?s Rose

Ona nie jest już taką żarówką jak w ubiegłym roku. W tym roku też nie ma czarnych plam (chyba, że złapie je we wrześniu) i buduje ładny krzew

Jeśli posadziłaś ją w tym roku, to w przyszłym ? ?będzie pani zadowolona?

Princess Anne zachwyciła mnie na fotce u Austina, ale na żywo ? tak średnio. W tym roku znalazłam jej nową miejscówkę, więc za bardzo nie urosła i kwiatów też nie miała zbyt wiele. Może w przyszłym roku bardziej się do niej przekonam...
Jeśli chodzi o Petticoat, to tak jak pisałam do Madzi ? mi ona bardzo pasuje. Startuje rzeczywiście później i ma chyba bardziej wyprostowany pokrój niż Aspirynka. A czy ma długą przerwę.. hm.. nie zauważałam... Mogę powiedzieć jednak, że na początku sezonu ? u nas zwykle to okres wzmożonych opadów ? kwiaty mogą być trochę przybrązowione. I nie wiem co gorsze ? różowe piegi czy ?przybrązowienia?... Ja swoje zaakceptowałam
Ale 18 aspirynek

to musi być widok. Wiem, że lubisz takie wzmocnione efekty
Dzisiaj zaczynam wcale nie różanie;
Tośka ? ?wakacyjny podrzutek?
Winchester Cathedral
First Lady
Eglantyne
Eglantyne z England?s Rose
England?s Rose
Ponownie Winchester Cathedral
Mary Rose
dawno nie prezentowana Florence Delattre. Mogę już o niej powiedzieć, że nie choruje
Aphrodite; liście podziurawione myślę, że przez ślimaki (już poczęstowane niebieskimi granulkami

)
jeżówka z Williamem
rozpoczęła kwitnąć Marie Antoinette
Lions Rose
