Chociaż ten rok jeżeli chodzi o uprawę pomidorów (ale nie tylko) jest wyjątkowo trudny, to jak na razie, dzięki stosowaniu mleczanu wapnia (
forumowicz 
) jak do tej pory nie mam (odpukać!!) problemu z zz !!! Co prawda pryskałam 12.06 Previcurem a 21.06 Ridomilm Gold, ale tylko dlatego, że nie znałam wtedy jeszcze "przepisu" na mleczan. Po raz pierwszy potraktowałam nim swoje pomidory 1.07. I od tej pory staram się w miarę systematycznie go stosować co 6 - 9 dni . Działa!!!
Z uwagi na pogodę bardzo późno wysadzałam rozsadę do gruntu, potem dwa razy ratowałam przed zalaniem, dlatego też dłużej niż wielu z Was musiałam czekać na pierwsze owoce. A dopiero teraz, co niektóre zaczynają się wybarwiać. "Najszybszy" był cytrynek groniasty, potem stupice. Te już zdążyliśmy pokosztować

. Niestety znaczna większość ma jeszcze owoce zielone.
Właściwie teraz jest pora żeby ogławiać pomidory a u mnie dopiero u niektórych kwitnie drugie grono

. Chyba jeszcze się troszkę wstrzymam (?).
Na pewno nie pobiję rekordu zbiorów z ubiegłego roku ale wygląda na to, że nie będzie najgorzej, chociaż na to się zanosiło.
Chcę jeszcze raz podziękować
forumowicz za jego
wynalazek. Super to "wymyśliłeś"

!!!!