I ja tam byłam
Kawkę w miłym towarzystwie piłam
Zachwyty nad tym ogrodem trwają do teraz.
Zdjęcia nie oddają ani w części tego, co udało się zobaczyć
Mam kilka zdjęć i pozwolę sobie je pokazać
W przedogródku, zaraz po wejściu przywitały nas takie widoki

. I od razu widać, że Iza kocha byliny, a szczególnie jeżówki, rozchodniki i trawy.
Gospodyni oprowadzała nas po ogrodzie i z każdego kącika wyłaniały się przecudne kompozycje.
Za domem na słonecznej ścianie dojrzewały morele i brzoskwinie. Pycha.Drzewka prowadzone w bardzo ciekawy i niespotykany sposób
Na tarasie delektowałyśmy się kawką, słodkościami, przepyszną tarta z grzybami. A przede wszystkim takimi widokami
Spacer wzdłuż legendarnej już bylinowej rabaty
Pierwsza liga w doborze roślin pod względem koloru, wielkości faktury, różnorodności form kwiatów no i terminu kwitnienia.
Logistycznie ogrodowe mistrzostwo świata.
Podziwom i zachwytom nie było końca.
Były też wykopki.
Taka nowa świecka tradycja forumowych spotkań
Szczodrość Izy
(Nie) dziękuję za tę siatę zielonego, którą zostałam obdarowana
A podobno już nic mi się nie miało zmieścić

To moje nieumiarkowanie w pożądaniu roślinek
Były też ( a może przede wszystkim) pogaduchy

, powstał lawendowy wianek do kolekcji w
kąciku czarownicy.
Dziewczyny , bardzo, bardzo dziękuję za wspaniale spędzony czas.
Iza, za gościnę i serdeczność;:196