Witam. Nie wiem co dolega mojej hortensji dębolistnej.

Dziury w liściach to uszkodzenia gradowe.
Liście mają ciemne, rdzawo obrzeżone plamki, to chyba jakiś grzyb. Po opryskaniu Topsinem nie pojawiły się nowe zmiany. Czy usunąć te zarażone liście? A może przyciąć? Nie wiedziałam, jak wpłynie przycięcie o tej porze na mrozoodporność.
Nie mam pojęcia dlaczego najmłodsze listki na drugiej fotografii są takie blade, wręcz seledynowe. Istnieje możliwość, że tata mi zasilił nawozem azotowym. Widać początki żółknięcia blaszek liściowych.
Proszę, potwierdźcie, lub zaprzeczcie moim podejrzeniom. Jak widać hortensja jest w doniczce. W dniu zakupu był w niej już nawóz długo działający. Z zasady nie nawożę zakupionych roślin w pierwszym roku uprawy ze względu właśnie na nawożenie w szkółce, jednak w tym roku u nas bardzo często były ulewy. Czy warto zasilić kilkoma kuleczkami nawozu do kwaśnolubnych, a może zakwaszającego?